O tym, że IPN zwróci się do byłego prezydenta o wydanie materiałów SB dotyczących m.in. obecnego prezydenta podała w czwartek "Rzeczpospolita".
Według wydanej przez IPN książki Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii", po upadku rządu Jana Olszewskiego w czerwcu 1992 r., Wałęsa otrzymał zgromadzoną na jego temat dokumentację SB. Zwrócił ją po kilku miesiącach, ale zdekompletowaną. Zniknęły najważniejsze dokumenty świadczące, że urzędujący prezydent był "Bolkiem" - piszą autorzy.
Według nich inne niezwrócone przez Wałęsę akta, to mikrofilmy, znalezione w 1993 r. przez UOP u b. esbeka w Gdańsku Jerzego Frączkowskiego. Były tam zmikrofilmowane akta dotyczące m.in. Wałęsy, Lecha Kaczyńskiego, Jacka Merkla, Bogdana Borusewicza i Bogdana Lisa. W 1994 r. trafiły one do prezydenta Wałęsy, który ich nie zwrócił - napisano w książce.
Śledztwo w sprawie zaginięcia akt umorzono w 1999 r.
Wałęsa potwierdza, że wypożyczał i przeglądał archiwalne dokumenty na swój temat, zaprzecza jednak, jakoby miał cokolwiek z nich usunąć.
nd, pap