PSL nie będzie musiało zwracać 9 mln zł

PSL nie będzie musiało zwracać 9 mln zł

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek Państwowej Komisji Wyborczej przeciwko PSL, decydując tym samym, że Stronnictwo nie będzie musiało przekazywać na rzecz Skarbu Państwa ponad 9 mln zł.

To kwota uzyskana przez ludowców na potrzeby kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi 2001 r. PKW odrzuciła w 2001 r. sprawozdanie komitetu wyborczego Stronnictwa. Według PKW komitet ten naruszył przepisy ordynacji wyborczej przewidujące, że środki finansowe komitetu wyborczego partii mogą pochodzić jedynie z funduszu wyborczego.

Tymczasem pieniądze na kampanię wyborczą PSL gromadzone były bezpośrednio na  koncie komitetu wyborczego, a powinny - według PKW - trafiać najpierw do  funduszu wyborczego i stamtąd dopiero na rachunek bankowy komitetu.

Konsekwencją odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PSL był też wniosek PKW do Sądu Okręgowego w Warszawie o orzeczenie przepadku na rzecz Skarbu Państwa pieniędzy pozyskanych z naruszeniem przepisów ordynacji wyborczej.

Ordynacja stanowi, że korzyści majątkowe przyjęte przez komitet wyborczy z  naruszeniem jej przepisów podlegają przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa. Jeśli korzyść majątkowa została zużyta lub utracona, przepadkowi podlega jej równowartość.

Ogłaszająca decyzję sędzina Iwona Wiktorowska podkreśliła, że w  2001 r. doszło do naruszenia prawa przez PSL, bo istniał wówczas wymóg gromadzenia środków funduszu wyborczego partii i komitetu wyborczego partii na  dwóch osobnych rachunkach bankowych.

Argumentowała, że bez utworzenia dwóch kont nie można mówić o kontroli przeznaczenia środków zarówno z funduszu wyborczego, jak i komitetu wyborczego.

Sędzina uznała jednak, że ówczesne przepisy nie spełniały zasady przyzwoitej legislacji, bo były niejasne, nieprzejrzyste oraz niezrozumiałe dla adresatów.

Zdaniem Wiktorowskiej PKW nie udowodniła przed sądem, że środki komitetu wyborczego PSL nie pochodziły z funduszu wyborczego partii.

Czwartkowe orzeczenie nie jest prawomocne. Pełnomocniczka PKW nie potrafiła powiedzieć, czy Komisja będzie składała apelację.

ND, PAP