Marcinkiewicz powiedział w poniedziałek, że już w lutym może zostać ujawniona część jego umowy z PO. Jak podkreślił, to jest "umowa koleżeńska" i część jej dotyczy czerwcowych wyborów do PE.
Tusk na wtorkowej konferencji prasowej był pytany o propozycje PO dla b. premiera w rządzie PiS. Jak podkreślił, w ostatnim czasie dwukrotnie miał okazję rozmawiać z Marcinkiewiczem na temat współpracy z Platformą.
"Pytałem go, na ile możliwy jest jego powrót do polityki i czy - gdyby się okazało, że jego wiedza i energia byłyby potrzebne - czy byłby gotów zmienić swoje usytuowanie dzisiaj w biznesie" - powiedział premier.
Tusk nie chciał mówić o szczegółach potencjalnych scenariuszy współpracy z Marcinkiewiczem. "Rozmawialiśmy o różnych ewentualnościach, ale zobowiązaliśmy się do poufności" - podkreślił Tusk.
Premier przyznał, że rozmawiał z Marcinkiewiczem również o jego ewentualnym starcie w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Platformy. "Ustalenie z panem premierem Marcinkiewiczem na jego prośbę było takie, żeby nie brać go pod uwagę w tych wyborach" - zaznaczył.
"Premier (Marcinkiewicz) ma też inne plany, więc dajmy mu chwilę na rozważenie różnych swoich życiowych sytuacji" - mówił szef rządu. "Ja na pewno nie będę w tych dniach natarczywie zabiegał o spotkanie z panem premierem" - zapewnił szef rządu.
Tusk odniósł się również do doniesień na temat planowanych podwyżek wynagrodzenia dla posłów. "W tej sprawie nie mam nic do powiedzenia, ja nie daję posłom podwyżek" - powiedział. Zastrzegł jednocześnie, że sam uznaje "sens takiego manewru za bardzo wątpliwy w tych trudnych czasach".
pap, keb
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!