Symbole komunizmu nie znikną z życia publicznego?

Symbole komunizmu nie znikną z życia publicznego?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na wspólnym posiedzeniu sejmowe komisje kultury i środków przekazu, administracji i spraw wewnętrznych oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej zdecydowały, że zarekomendują Sejmowi odrzucenie poselskiego projektu ustawy o usunięciu symboli komunizmu z życia publicznego w Rzeczpospolitej Polskiej.

Projekt autorstwa posłów PiS zakłada zobowiązanie władz publicznych lub  innych kompetentnych organów do zmiany nazw związanych z komunizmem i władzami PRL, usunięcia przedmiotów (np. pomników) propagujących komunizm lub  gloryfikujących osoby działające na jego korzyść oraz unieważnienia orderów, medali dyplomów lub innych wyróżnień, które wiążą się z zasługami dla  komunistycznych władz PRL. Koszty związane z usuwaniem symboli poniósłby, według projektu, skarb państwa. Przy czym, jak zaznaczyli autorzy projektu, koszty te  "są w tej chwili trudne do oszacowania".

Według wnioskodawców, koszty te mogą zostać zrekompensowane np. przez oszczędności, które państwo uzyska po uchwaleniu ustawy o zniesieniu przywilejów emerytalnych dla osób służących w komunistycznych organach bezpieczeństwa państwa.

Gdyby samorządy terytorialne lub np. właściciele budynków, w których znajdują się symbole komunizmu zwlekali z wykonaniem przepisów ustawy, miałby się tym zająć wojewoda.

"Nie można dłużej tolerować obecności w sferze publicznej symboli tego, co  przyniosło Polsce i Narodowi zniewolenie i upokorzenia i co stanowi zaprzeczenie wartości deklarowanych w preambule do Konstytucji RP, na których oparty jest dzisiejszy ład ustrojowy" - napisano w uzasadnieniu projektu ustawy.

Przeciwnicy ustawy zwracali uwagę, że samorządy już teraz mają pełne prawo do  zmieniania nazw ulic i większość z nich skorzystała z tego prawa, usuwając nazwy upamiętniające osoby zasłużone dla komunizmu. Pojawiły się też argumenty, że  budżet państwa będzie zmuszony do bardzo poważnych wydatków, jeśli np. będzie trzeba wypłacić odszkodowania firmom, których adres zmieni się w związku ze  zmianą nazwy ulicy.

W związku z tymi wątpliwościami poseł Stanisław Wziątek (Lewica) postawił wniosek o odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu. "Część zapisów projektu może nie być zgodna z konstytucją" - zauważył ponadto Wziątek. Chodzi o zapisy o  odbieraniu odznaczeń i dyplomów. Taki przepisy, jak mówił, mogą stać w  sprzeczności z prawami jednostki.

Większość obecnych na posiedzeniu komisji osób przychyliła się do wniosku, zatem komisje będą rekomendowały odrzucenie ustawy przez Sejm, który teraz zajmie się ustawą na posiedzeniu plenarnym.

ND, PAP

Roman Włos kandydatem na prezydenta RP – serwis pitbul.pl zaprasza!