Kamień Pomorski: płoną dziesiątki zniczy

Kamień Pomorski: płoną dziesiątki zniczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. PAP 
Na pogorzelisku hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim wciąż pracuje zespół, który ma przygotować pierwsze wnioski dotyczące przyczyn tragedii. Wokół doszczętnie spalonego budynku płoną dziesiątki zniczy, leżą kwiaty.
Od frontu budynku na płocie zawisł wielki napis "współczujemy". Okoliczni mieszkańcy wciąż wspominają tragedię i nie kryjąc emocji opisują dramatyczne sceny, których byli świadkami. "To straszne. Najgorsze, że zginęły dzieci" - mówiły starsze kobiety, które przyszły zapalić świece.

Na słupach i drzewach rozwieszone są zdjęcia 15-latki. Dziewczyna mieszkała w hotelu z matką. Uratowana z pożaru, najprawdopodobniej w szoku, sama opuściła szpital; poszukuje jej policja. O losach jej matki na razie nie ma informacji.

Na terenie pogorzeliska pracuje grupa strażaków - kilkuosobowy zespół ma przygotować pierwsze wnioski na temat tragedii. Jak powiedział jeden z jego członków Paweł Gusiew, nie ma jeszcze ostatecznych ustaleń.

Wnioski z prac zespołu, którym kieruje zastępca komendanta głównego PSP nadbryg. Janusz Skulich, posłużą do przygotowania wstępnego raportu dla wicepremiera Grzegorza Schetyny. Ma on zostać przedstawiony w czwartek.

Dotychczasowy bilans pożaru, który wybuchł w nocy z niedzieli na poniedziałek, to 21 ofiar śmiertelnych, w tym sześcioro dzieci i 21 rannych.

Ostateczna, precyzyjna liczba ofiar pożaru nie jest ustalona. "Wiadomo na pewno, że zginęło 21 osób, ale czy ta liczba się zwiększy, okaże się dopiero po przebadaniu szczątków ofiar" - powiedział we wtorek PAP prokurator rejonowy z Kamienia Pomorskiego Jarosław Przewoźny.

ab, pap