Sprawa Józefa Oleksego wraca do Sądu Lustracyjnego I instancji - orzekł Sąd Lustracyjny II instancji, który uchylił wyrok I instancji o "kłamstwie lustracyjnym".
Wyrok oznacza, że były premier i poseł SLD Józef Oleksy może pełnić urzędy publiczne i kandydować w wyborach. Drogę do tego zamyka tylko prawomocny wyrok o czyimś "kłamstwie lustracyjnym".
Sąd przychylił się do apelacji Oleksego i uchylił wyrok sądu I instancji, który w 2000 r. uznał go za "kłamcę lustracyjnego". Rzecznik Interesu Publicznego chciał utrzymania tego wyroku.
Po tajnym procesie w październiku 2000 r. Sąd Lustracyjny I instancji uznał, że Oleksy zataił, iż w latach 1970-1978 był tajnym współpracownikiem wywiadu wojskowego PRL. Sąd oparł się na zachowanej w archiwach specsłużb "teczki pracy" i "teczki personalnej" Oleksego; za niewiarygodne uznał większość zeznań świadków - m.in. trzech b. oficerów wywiadu, którzy "prowadzili" Oleksego.
Orzeczenie Oleksy uznał za "haniebne" i zapowiedział apelację. Według niego, w czasie procesu "nie dociekano prawdy, ani nie usiłowano znaleźć pełnej interpretacji złożonych tajnych spraw wojskowych". Rzecznik Interesu Publicznego Bogusław Nizieński, na którego wniosek Oleksy był lustrowany, uznał wyrok za "pierwszy etap"; wierzył jednak, że wyrok będzie utrzymany.
Sprawa Oleksego jest jednym z najdłużej trwających postępowań lustracyjnych - wszczęto je w czerwcu 1999 r.; sam proces zaczął się w listopadzie 1999 r.
nat, pap
Sąd przychylił się do apelacji Oleksego i uchylił wyrok sądu I instancji, który w 2000 r. uznał go za "kłamcę lustracyjnego". Rzecznik Interesu Publicznego chciał utrzymania tego wyroku.
Po tajnym procesie w październiku 2000 r. Sąd Lustracyjny I instancji uznał, że Oleksy zataił, iż w latach 1970-1978 był tajnym współpracownikiem wywiadu wojskowego PRL. Sąd oparł się na zachowanej w archiwach specsłużb "teczki pracy" i "teczki personalnej" Oleksego; za niewiarygodne uznał większość zeznań świadków - m.in. trzech b. oficerów wywiadu, którzy "prowadzili" Oleksego.
Orzeczenie Oleksy uznał za "haniebne" i zapowiedział apelację. Według niego, w czasie procesu "nie dociekano prawdy, ani nie usiłowano znaleźć pełnej interpretacji złożonych tajnych spraw wojskowych". Rzecznik Interesu Publicznego Bogusław Nizieński, na którego wniosek Oleksy był lustrowany, uznał wyrok za "pierwszy etap"; wierzył jednak, że wyrok będzie utrzymany.
Sprawa Oleksego jest jednym z najdłużej trwających postępowań lustracyjnych - wszczęto je w czerwcu 1999 r.; sam proces zaczął się w listopadzie 1999 r.
nat, pap