Cejrowski: nie chcę miłośników Bandery w moim kraju

Cejrowski: nie chcę miłośników Bandery w moim kraju

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wojciech Cejrowski (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Mamy prawo uważać Stepana Banderę za zbrodniarza, tak jak Ukraińcy mają prawo uważać go za bohatera narodowego – powiedział w TVP.Info Wojciech Cejrowski. Zdaniem kontrowersyjnego dziennikarza i podróżnika Ukraińcy mieli prawo organizować rajd śladami Bandery, a Polacy mieli prawo nie chcieć uczestników rajdu w swoim kraju. – Na tym polega tolerancja – uważa Cejrowski.
Cejrowski skomentował w ten sposób protesty Polaków wobec zorganizowanego przez młodych Ukraińców rajdu „Europejskimi śladami Stepana Bandery". Ukraińcy ostatecznie nie wjechali do Polski, ponieważ polskie MSW stwierdziło, że uczestnicy rajdu wypełnili niezgodnie z prawdą formularze wizowe.   

"Won z polskiej ziemi!"

Cejrowski pytany o całą sprawę stwierdził, że w ramach tolerancji powiedziałby uczestnikom rajdu Bandery: - Won z polskiej ziemi!, a potem oczekiwałby z ich strony uprzejmej akceptacji swojego stanowiska. – Na tym mniej więcej polega wzajemna tolerancja i zrozumienie w trudnych sprawach – stwierdził Cejrowski.

Kontrowersyjny Bandera

Stepan Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Polacy uważają go za zbrodniarza, ponieważ zbrojne ramię OUN – Ukraińska Powstańcza Armia, było odpowiedzialne za mordy na Polakach do których doszło na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w 1943 roku. Z rąk Ukraińców mogło wtedy zginąć nawet 100 tysięcy obywateli przedwojennej Rzeczpospolitej.


TVP.Info, arb/bcz