"Kościół nie może współpracować z ubekami"

"Kościół nie może współpracować z ubekami"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Gowin (fot. Z. Furman /Wprost) 
- Kościół nie powinien współpracować z byłym ubekiem - w taki sposób poseł PO Jarosław Gowin skomentował podaną przez "Gazetę Wyborczą" informację, że jeden z adwokatów reprezentujących stronę kościelną w Komisji Majątkowej MSWiA przyznającej Kościołowi odszkodowania za mienie przejęte przez PRL przyjął 20 tysięcy złotych łapówki od Dariusza Moskały. Moskała współpracował do niedawna z Markiem Piotrowskim, byłym oficerem SB, który od lat pełni rolę pełnomocnika klasztorów i zgromadzeń zakonnych starających się o rekompensatę.
Gowin podkreślił, że Kościół zasługuje na zwrot majątku, ale jego zdaniem wokół komisji zajmującej się tymi sprawami "dzieją się niepokojące sprawy". Dlatego polityk PO cieszy się, że doszło do ujawnienia przez CBA afery, która powinna jego zdaniem doprowadzić do interwencji Kościoła.

Zbyt duży kredyt zaufania

Zdaniem Gowina problemy w funkcjonowaniu Komisji Majątkowej MSWiA są związane z tym, że Kościołowi brakuje odpowiednich ekspertów, w związku z czym opiera się on "na osobach bardzo mało wiarygodnych", a wokół całej sprawy kręcą się oficerowie SB, "którzy w czasach PRL specjalizowały się w sprawach Kościoła, niszcząc go". Gowin zauważa, że w wielu przypadkach oficerowie SB współpracują z księżmi, którzy wcześniej byli ich Tajnymi Współpracownikami. Nie chce jednak przesądzać, czy tak jest w przypadku korupcyjnych działań, w które zamieszany jest współpracownik Piotrowskiego. Według niego w tym przypadku najprawdopodobniej winę należy złożyć na "zbyt duży kredyt zaufania" jaki Kościół ma dla wszystkich ludzi, w tym również dla funkcjonariuszy SB.

Więcej uczciwości

Mimo problemów w funkcjonowaniu komisji Gowin uważa, że nie należy jej rozwiązywać, ponieważ Kościołowi  należy się rekompensata za stracony w czasach PRL majątek. Zdaniem posła powinien być on jednak wyceniany w sposób rzetelny i nie powinien potem w sposób niejasnych okolicznościach przechodzić w ręce prywatne, po wielokrotnie wyższej cenie. - Myślę, że między rządem a Episkopatem w tej sprawie toczą się jakieś poufne rozmowy i mam nadzieję, że nieprawidłowości zostaną w najbliższym czasie wyeliminowane - stwierdził Gowin. Jego zdaniem w innym wypadku cała sprawa odbije się negatywnie na Kościoła.


RMF FM, arb