ABW ukrywa informacje o podsłuchach

ABW ukrywa informacje o podsłuchach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Helsińska Fundacja Praw Człowieka złożyła w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie skargę na bezczynność szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie jej wniosku o udostępnienie statystyk podsłuchów i innych form inwigilacji. Agencja nie komentuje sprawy.
Kilka miesięcy temu Centralne Biuro Antykorupcyjne i ABW odmówiły Fundacji podania informacji publicznej na temat liczby i zakresu stosowania przez te służby "kontroli operacyjnej" - czyli podsłuchów, obserwacji czy kontroli korespondencji. W lipcu Fundacja złożyła w WSA skargę na odmowę ujawnienia jej tych danych przez CBA. Jak podaje strona internetowa Fundacji, teraz do WSA trafiła jej skarga na bezczynność szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, który od czerwca nie odpowiada na ponowny wniosek Fundacji w tej sprawie.

Niewłaściwa forma odpowiedzi

W kwietniu Fundacja wystąpiła do ABW o podanie, ile było wniosków do sądu o zastosowanie "kontroli operacyjnej" od 2002 r.; ile razy Sąd Okręgowy w Warszawie zgodził się, ile razy odmówił oraz ile razy przedłużał na wniosek ABW dopuszczalny okres inwigilacji. W maju ABW odpowiedziała Fundacji, że "brak jest możliwości realizacji przedmiotowego wniosku z uwagi na ograniczenia zawarte w ustawie o ABW". Przedstawiciele Fundacji podkreślają, że ta odmowa nie miała formy decyzji administracyjnej, jaką powinna była mieć. 

Agencja łamie prawo

W skardze do WSA Fundacja pisze m.in., że szef ABW dopuścił się naruszenia przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego "precyzujących zasadę szybkości postępowania" oraz nakładających na organy administracji obowiązek prowadzenia postępowania tak, by "pogłębiać zaufanie obywateli do organów państwa".

Na rozpatrzenie przez WSA czeka już skarga Fundacji na CBA, które odmówiło podania tych danych, powołując się na tajemnicę państwową. W skardze Fundacja zarzuciła CBA "niewłaściwą wykładnię pojęcia tajemnicy państwowej", co pozbawiło ją prawa dostępu do informacji publicznej. Adam Bodnar z Fundacji podkreślał, iż CBA "wyprowadza z pojęcia tajemnicy państwowej zbyt daleko idące wnioski". - Same dane statystyczne powinny być jawne, inaczej w ogóle trudno mówić o skali zjawiska - mówił.

PAP, arb