- Jeden z członków mojej rodziny zachorował na grypę typu A/H1N1. Dlatego sprawa zagrożenia epidemią w Polsce jest dla mnie szczególnie ważna - oświadczył dziś premier.
Jak podaje "Fakt", zachorowała kuzynka premiera. Co prawda, dopadła ją groźna, choroba, ale kobieta już wyzdrowiała. Wirus, który szerzy się obecnie na Ukrainie, u nas jak widać, nie położył jeszcze nikogo do łóżka na dłużej niż tydzień.
Dlatego też premier podkreślił, że nie należy panikować ani siać grozy.
Dlatego też premier podkreślił, że nie należy panikować ani siać grozy.