Jak powiedział krakowski restaurator, przygotowania do Wigilii trwają od kilku miesięcy. "Na przykład pierogi lepione są już od września" - wyjaśnił Kościuszko. Potem zostały zamrożone i "będą przygotowywane bezpośrednio przed akcją".
Kościuszko zapewnił, że posiłków na pewno dla nikogo nie zabraknie. Dodał, że jeśli coś zostanie, będzie przekazane dla warszawskich stołówek dla bezdomnych. "Smutne są te rekordy wydawanych posiłków podczas Wigilii dla Potrzebujących (w ubiegłym roku ok. 50 tys. krakowskim Rynku), bo lepiej byłoby, gdyby tych potrzebujących ludzi było coraz mniej, a jest akurat na odwrót".
W trakcie Wigilii dla Potrzebujących prowadzona będzie także zbiórka żywności dla ubogich i bezdomnych. Organizatorzy proszą warszawiaków, by 19 grudnia przynosili pod kościół św. Anny żywność o wydłużonym terminie przydatności (najlepiej konserwy). Dary od razu będą wydane potrzebującym.
Według Jana Kościuszko, potrzebujący bardzo czekają na ten dzień, bo - na co dzień samotni czy bezdomni - przy wspólnym stole mogą poczuć atmosferę świąt. Dlatego na taką wigilię przyjeżdżają bezdomni z odległych zakątków Polski.
Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski podkreślił, że nie po raz pierwszy Kraków daje dobry przykład. Dodał, że trzy lata temu zwrócił się z prośbą do warszawskich restauratorów, by zorganizować taką wigilię, ale jego inicjatywa pozostała bez odzewu. "W tym roku zwróciłem się do pana Kościuszki i natychmiast otrzymałem pozytywną odpowiadać, za co jestem mu bardzo wdzięczny" - dodał RPO.
Akcja ta będzie wspierana przez Chorągiew Stołeczną ZHP. Jak powiedział jej komendant Waldemar Kowalczyk harcerze będą pełnić służbę medyczna i porządkową.
Gospodarzem Wigilii jest Jan Kościuszko wraz z Grupą Kościuszko "Polskie Jadło" S.A. Przetwory i słodycze, rozdawane bezdomnym, dostarcza firma "Rolnik".em, pap