Mucha: "Nie jestem paprotką"

Mucha: "Nie jestem paprotką"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. WPROST 
Posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Mucha, ujawnia na swoim blogu oburzenie sposobem, w jaki postrzegają i traktują ją media. Taka sytuacja stanowi wciąż echo niedawnej debaty prawyborczej w PO. - Powierzenie kobiecie moderowania nie oznacza zredukowania jej do roli paprotki - tłumaczy Mucha.
Posłanka PO skarży się również na bezpośrednią współpracę z mediami. Wyznaje, że kilka dni temu otrzymała zaproszenie do prestiżowego programu publicystycznego, w którym miała być poruszana sprawa seksizmu w polityce. - Odmówiłam. Moja odpowiedź spotkała się z ogromnym zaskoczeniem redaktora. Namawiał. Mówił, że to zmieni mój wizerunek. Że wywoła dyskusję - relacjonuje posłanka.

Mucha przekonuje, że ma dość traktowania jej jak "ładnego dodatku" do pozostałych posłów PO. Przyznaje, że seksizm jest problemem, jednak ona nie jest od tego, aby zajmować się wszystkimi problemami. Zapewnia, że wykonuje dobrze swoją pracę i ma nadzieję, że ona sama się obroni. - Jeśli ktoś traktuje mnie jak paprotkę, świadczy to o jego klasie, o jego horyzontach myślowych, o tym, że posługuje się ciasnymi stereotypami - ripostuje posłanka.

AG