"Moniuszko", nowy system podsłuchiwania telefonów, który niedawno nabyła polska policja, bardzo często zawodzi.
Choć szczegóły transakcji i funkcjonowania systemu są tajemnicą państwową, to jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", jedna z licznych awarii "Moniuszki" spowodowała fiasko poważnej międzynarodowej operacji Centralnego Biura Śledczego.
System zaczął działać w styczniu. Zastąpił wcześniej działające systemy "Mozart", "Beethoven" i "Chopin". Według jednego z rozmówców "DGP" ze służb, każdy z nich nagrywał rozmowy innego operatora. Nieoficjalnie gazeta dowiedziała się, że zawodny "Moniuszko" kosztował podatnika 10 - 15 mln zł.
PAP, mm