Palikot: Kaczyński zaraża i zagraża

Palikot: Kaczyński zaraża i zagraża

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost
– Dlaczego Jarosław Kaczyński nie uprościł procedur w czasie dwóch lat rządów PiS i roku swojego premierowania? – pyta na swoim blogu Janusz Palikot. W ten sposób polityk PO odniósł się do słów szefa PiS, który powiedział ostatnio, że gdyby był premierem, dałby więcej pieniędzy powodzianom i uprościłby procedury.
– Może był zbyt zajęty szukaniem układu, zwalczaniem łże-elit i braniem doktorów w kamasze – ironizuje szef lubelskiej PO. Palikot ponownie zaznaczył, że nie wierzy też w przemianę Kaczyńskiego, mimo że w ostatnich dniach Prezes PiS łamał wizerunek ruso- i germanofoba. – Kaczyński jest człowiekiem, który mimo zadeklarowanej przemiany jest wciąż tym samym dobrze znanym Jarkiem z zaciśniętymi ustami. Jego krzywe uśmiechy w czasie sadzenia drzewa nie zmienią faktu, że wewnątrz jest to człowiek przepełniony pretensjami do świata normalnych ludzi – stwierdził.

Według Palikota problem Kaczyńskiego polega na tym, że poza walką w wyborach nie ma innych zmartwień, które towarzyszą wszystkim Polakom. – Nie ma żony, dzieci, nie zbudował domu. Nie potrafi prowadzić samochodu, nie martwi się o debet na koncie. Wszystkie problemy zwykłych polskich rodzin są dla niego nieważne. Liczy się tylko powrót do władzy – uważa poseł Platformy.

Palikot pisze, że polityka Kaczyńskiego wprowadziła nieznośny zaduch i powszechny strach przed bezpodstawnymi represjami ze strony Państwa. To, że część samorządowców boi się dzisiaj szybko rozdzielać przyznane przez rząd Tuska środki, jest według niego pozostałością po IV RP. Na koniec Palikot stwierdził, że wewnętrzny jad, który przepełnia Jarosława Kaczyńskiego jest bardziej niebezpieczny, niż najniebezpieczniejsza fala powodziowa. – Bo ona mija, a Kaczyński codziennie zaraża i zagraża – pisze Palikot.

ps