Cimoszewicz: Nikt mnie do niczego nie namawiał

Cimoszewicz: Nikt mnie do niczego nie namawiał

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
Wczoraj Cimoszewicz oficjalnie poparł Komorowskiego. Dziś w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" zdradza, dlaczego udzielił swojego poparcia kandydatowi PO.
- Trzeba poprzeć tego kandydata spośród wchodzących rzeczywiście w rachubę, który stwarza szansę na lepszą prezydenturę – mówi Cimoszewicz. - Poparłem Komorowskiego, bo naprawdę jestem przekonany, że rozstrzygają się ważne kwestie państwowe - mówi w "Gazecie Wyborczej".

Polityk podkreśla jednak, że nie planował zdradzić na kogo będzie głosował przed I turą. Dodaje jednak, że powodów wcześniejszego wyrażenia poparcia jest kilka. Jednym z nich jest przewidywana niska frekwencja wyborcza w II. turze głosowania. - Jeżeliby doszło do drugiej tury, to obawiam się, że spora część, głównie sympatyków Komorowskiego, może wybrać wakacje - ocenia Cimoszewicz.

Cimoszewicz stwierdza ponadto, że nie będzie głosować na Grzegorza Napieralskiego, ponieważ kandydat lewicy nie walczy o prezydenturę, tylko o wzmocnienie swojej pozycji wewnątrz partii. Polityk podkreśla, że jego punkt wiedzenia, co do istoty prezydentury i startu w wyborach jest inny niż Napieralskiego.

Były premier informuje także, że nie było żadnych nacisków ze strony PO, by udzielił poparcia Komorowskiemu. Podkreślił, że SLD nie powinno być zaskoczone tą deklaracją. - Przyszedł do mnie szef sztabu Napieralskiego, pytając, czy mógłbym udzielić poparcia. Powiedziałem, że to niestety niemożliwe - tłumaczy były premier.

Zapytany, czy wejdzie do rządu Tuska, Cimoszewicz odpowiedział śmiechem.

Gazeta Wyborcza, im