Jarosław Kaczyński może zakończyć tę wojnę

Jarosław Kaczyński może zakończyć tę wojnę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jednym z haseł powtarzanych przez Jarosława Kaczyńskiego prawie na każdym wiecu w tej kampanii wyborczej jest to mówiące, że należy zakończyć wojnę polsko-polską. Na pytanie, czy poczuwa się do odpowiedzialności za tę wojnę społeczną i głębokie podziały, każe on odwołać się do własnej inteligencji. No, więc czas to zrobić...
Przez pierwsze 15 lat po zmianach w 1989 r. w polskiej polityce panował podział na obóz postsolidarnościowy, reprezentowany przez różne formacje prawicowe i quasi prawicowe i postkomunistyczny, którego osią było formacja stworzona na bazie PZPR przez Aleksandra Kwaśniewskiego i prowadzona później przez Leszka Millera. Schemat ten został rozbity po przegranych przez lewicę wyborach parlamentarnych w roku 2005. Zastąpił go podział, który uformował się po tym, jak PO i PiS nie udało się stworzyć koalicji rządowej – na Polskę solidarną i liberalną. Jego autorem był Jarosław Kaczyński, który musiał jakoś usprawiedliwić swoją koalicję z LPR i Samoobroną. Polska solidarna to ta jej część, która na transformacji ustrojowej nie zyskała i potrzebowała wsparcia. PiS przeciwstawił jej tę cześć Polski, która odniosła sukces - nie tylko w wyniku własnej przedsiębiorczości, ale również  dzięki wejściu w tak zwany układ.
|
Po 2005 r. Jarosław Kaczyński zaadaptował dużą część elektoratu narodowo-ludowego i populistycznego. Tak więc z partii konserwatywnej, inteligenckiej, PiS został partią małomiasteczkową, zamkniętą i antyrozwojową. Naprzeciwko stanęła Platforma Obywatelska, partia inteligencji, zwana też pogardliwie przez zwolenników PiS partią establishmentu i "wykształciuchów".

Jeśli sięgnąć pamięcią wstecz, były premier od zawsze był politykiem konfliktu. To on jest głównie odpowiedzialny za rozbicie ruchu solidarnościowego. Jego pierwsza formacja polityczna, Porozumienie Centrum, powstało w wyniku słynnej wojny na górze, z początku lat 90. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość, pogrobowiec Akcji Wyborczej Solidarność, zaadoptowało projekt IV RP, który zakłada sam w sobie konflikt z porządkiem demokratycznym, budowanym przez ponad 20 lat.

Teraz Jarosław Kaczyński udaje, że się radykalnie zmienił. Gdyby tak było, oznaczałoby to, że dobrowolnie przekreśla swój dorobek polityczny z ostatnich kilkunastu lat. Wielu Polaków pamięta jednak, że zarówno PC, jak i PiS to formacje antysystemowe napędzane negacją porządku politycznego powstałego po roku 1989 w wyniku porozumień Okrągłego Stołu, w których uczestniczył  również brat byłego premiera, nieżyjący już prezydent Lech Kaczyński.

Wojna polsko-polska może się zakończyć, a podziały ulec złagodzeniu. Do tego jednak potrzebna jest między innymi jedna ważna decyzja. Jarosław Kaczyński musi odejść z polityki. Bez tego ta wojna nigdy się nie zakończy.