Romowie z Limanowej apelują do Lipowicz

Romowie z Limanowej apelują do Lipowicz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z apelem o pomoc i interwencje zwrócił się w środę do rzecznika praw obywatelskich oraz rzecznika praw dziecka prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce Roman Kwiatkowski w związku z konfliktem, do jakiego doszło w Limanowej. Tłum zaatakował tam romską rodzinę.

Romowie, w liście do rzecznika praw obywatelskich Ireny Lipowicz, podkreślili, że w Limanowej doszło do "bardzo ostrego konfliktu na tle podziałów narodowościowych i etnicznych" "Sprawa konfliktu pomiędzy mieszkańcami małego miasteczka przybrała () charakter zamieszek rasistowskich, nacjonalistycznych i ksenofobicznych. () Nie jest prawdą twierdzenie władz samorządowych Limanowej z burmistrzem na czele, że to () zachowanie jednego członka rodziny romskiej wywołało owe zamieszki. () W imię obrony praw mniejszości etnicznej Romów proszę o wsparcie i działanie" - napisał Kwiatkowski do Lipowicz.

W liście do rzecznika praw dziecka Marka Michalaka Kwiatkowski zaznaczył, że podłożem konfliktu w Limanowej są "nierozwiązane problemy integracji środowiska romskiego ze społecznością większościową". Kwiatkowski krytykuje władze Limanowej, które, aby załagodzić skutki konfliktu, "proponują rodzinę romską, która rzekomo ma stanowić przyczynę wszelkiego zła, przenieść z dotychczas zajmowanego mieszkania, do wybudowanego w tym specjalnie celu kontenera poza obszarem miasta". "Ta rodzina () posiada kilkoro malutkich dzieci. To ze względu na ich ochronę wnosimy o podjęcie niezbędnych działań i interwencji, aby zapobiec tragedii" - napisał szef Stowarzyszenia Romów do rzecznika praw dziecka.

Lokalna prasa podała, że w nocy z piątku na sobotę około 100 osób usiłowało wtargnąć do mieszkania Romów na osiedlu w Limanowej. Według mediów padały wezwania do "skończenia z Romami". Powodem były informacje o ataku psa na ciężarną kobietę i agresywnym zachowaniu Roma, właściciela psa. Rom temu zaprzecza. Twierdzi, że pies nie atakował, lecz poszedł obwąchać kobietę, a ta się przestraszyła. Interweniowała policja.

We wtorek prezes Stowarzyszenia Romów zapowiedział, że złoży do Prokuratury Okręgowej w Krakowie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Jak podkreślił, podczas zamieszek grożono Romom i stosowano przemoc z powodu ich przynależności etnicznej. Zawiadomienie o szczuciu psem ciężarnej i awanturze na osiedlu wpłynie także od mieszkańców osiedla.

Burmistrz Limanowej Marek Czeczótka zapowiedział, że władze przedstawią radzie miejskiej wniosek o wykupienie działki i postawienie kontenera, do którego przeniesiona zostanie rodzina Romów. 11-osobowa rodzina, w której nikt nie pracuje, korzysta z różnych form opieki społecznej. Zdaniem władz miasta, łączna kwota tej pomocy wynosi kilka tysięcy zł miesięcznie. Lokalne media podają, że rodzina zalega z opłatami za czynsz i kłóci się z sąsiadami.

Stowarzyszenie Romów w Polsce jest jedną z najstarszych organizacji reprezentującą interesy mniejszości romskiej w Polsce i na arenie międzynarodowej. Istnieje od 1992 roku. Z jego inicjatywy rokrocznie w byłym obozie Birkenau odbywają się uroczystości upamiętniające zagładę Romów. Pod jego auspicjami działa także Romski Instytut Historyczny, dokumentujący między innymi okres zagłady przedstawicieli tego narodu.

Romowie to mniejszość etniczna, do której przynależność podczas ostatniego Narodowego Spisu Powszechnego zadeklarowało 12 731 obywateli polskich. Najwięcej z nich mieszka w województwie małopolskim, dolnośląskim, mazowieckim, śląskim i wielkopolskim. Romowie w Polsce należą do czterech grup etnicznych: Polska Roma, Romowie Karpaccy (Bergitka Roma), Kełderasze i Lowarzy.

PAP, pp