Macierewicz: rząd traktował wylot prezydenta do Smoleńska jak wizytę prywatną

Macierewicz: rząd traktował wylot prezydenta do Smoleńska jak wizytę prywatną

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz z PiS powiedział, że wizyta premiera Donalda Tuska 7 kwietnia w Smoleńsku "korzystała z pełnej ochrony i została starannie przygotowana", a oficjalna wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia została potraktowana przez rząd jako prywatna i zmarginalizowana.
- W wyniku decyzji rządu Platformy Obywatelskiej oficjalnej wizycie prezydenta 10 kwietnia przeciwstawiono osobne spotkanie premiera Donalda Tuska z premierem Władimirem Putinem 7 kwietnia - twierdzi Macierewicz. Jak dodał, tylko wizyta premiera Donalda Tuska 7 kwietnia "korzystała z pełnej ochrony i została starannie przygotowana, a oficjalna wizyta prezydenta została potraktowana jako prywatna i zmarginalizowana".

Zdaniem Macierewicza, to rząd odpowiadał za zorganizowane wizyty prezydenta 10 kwietnia w Katyniu. Jak podkreślił, szczególna odpowiedzialność za zorganizowanie lotu prezydenta i nadzór nad nim spoczywał na szefie Kancelarii Premiera Tomaszu Arabskim oraz ministrze obrony narodowej Bogdanie Klichu. Jak dodał, samolot Tu-154M, który Arabski wyznaczył delegacji prezydenta, pięć miesięcy przed wylotem przeszedł generalny remont w zakładach w Samarze, będących własnością Olega Deripaski - przyjaciela Władimira Putina. - Mimo to samolot Tu-154M miał ponad 11 awarii, w tym związanych z systemem nawigacyjnym i silnikiem - podkreślił.

Według posła PiS, Klich "zaniechał" zamówień bezpiecznych samolotów dla najważniejszych osób w państwie - wskazanych przez swojego poprzednika Aleksandra Szczygłę. Jak dodał, Klich miał komplet dokumentów pozwalających na zorganizowanie przetargu. - Na skutek decyzji Klicha Polska do dnia dzisiejszego nie dysponuje flotą bezpiecznych samolotów, mogących przewozić najważniejsze osoby w państwie - zaznaczył Macierewicz.

PAP, arb