Gowin: Kaczyński skazał się na los wiecznego opozycjonisty

Zdaniem Gowina kompromisowe rozwiązanie sporu jest niemożliwe od momentu, w którym "PiS uczynił krzyż elementem politycznego programu zwalczania PO. - Każda propozycja Kancelarii Prezydenta byłaby kontestowana - w taki sposób Gowin tłumaczy decyzję o pospiesznym odsłonieniu tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej. Poseł PO przyznaje, że wypowiedź Bronisława Komorowskiego w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" o niezwłocznym usunięciu krzyża po objęciu stanowiska prezydenta była "nieopatrzna", ale dodaje, że "prezydent powiedział rzecz oczywistą". Zdaniem Gowina prezydent Komorowski nie powinien rozmawiać z obrońcami krzyża, bo "jest coś takiego jak godność urzędu". - Prezydent nie powinien legitymizować łamania prawa. Nie widzę powodu, dla którego prezydent miałby rozmawiać z ludźmi, którzy obwieszczają go narodowym zdrajcą - wyjaśnia Gowin. Jego zdaniem państwo powinno wyegzekwować realizację porozumienia o przeniesieniu krzyża do kościoła Św. Anny.

Gowin ubolewa też nad tym, że Platforma - wskutek działań PiS i SLD została pozbawiona opozycji. - PiS i SLD to najłatwiejsza opozycja z możliwych, bo koncentrująca się na sprawach symbolicznych, a nie realnych problemach. Obie partie oferują Polakom igrzyska, zamiast wytykać nam słabości w reformowaniu państwa - podkreśla Gowin. Jego zdaniem presja ze strony opozycji byłaby korzystna dla PO. Gowin przyznaje, że w stwierdzeniu, iż jedyną opozycją dla rządu Tuska jest Schetyna, jest ziarno prawdy. - Schetyna skupia w PO te środowiska, które uważają, że należy wykorzystać najbliższy rok do zdecydowanych zmian bez przesadnego oglądania się na konsekwencje wyborcze - podkreśla Gowin.

Zdaniem posła PO Jarosław Kaczyński w ostatnich tygodniach "nieodwracalnie zamknął sobie drogę do współpracy z jakąkolwiek poważną siłą polityczną. - Na skutek irracjonalności i zawziętości, z jaką zwalcza dziś prezydenta i rząd, zamknął się w niszy wiecznego opozycjonisty - podkreśla Gowin.

"Polska The Times", arb