- Na bieżąco, w miarę tłumaczenia kolejnych stron, te strony są udostępniane członkom komisji tak, aby były od razu poddane analizie - powiedział Miller. Dodał, że tłumaczenie nie należy do łatwych, bo "jest prowadzone w języku prawniczym i lotniczym". - Postaraliśmy się o to, aby pomagali nam naprawdę fachowcy - zaznaczył szef MSWiA.
Polska ma 60 dni na przedstawienie swojego stanowiska, uwag i wniosków. Zostaną one następnie rozpatrzone przez Komisję Techniczną MAK. Przepisy nie narzucają MAK żadnych terminów, w jakich powinien on ustosunkować się do ewentualnych zastrzeżeń strony polskiej. Minister Miller, pytany czy zdążymy z odpowiedzią, mówił: - Odpowiem na to pytanie prawdopodobnie po około 15-20 dniach, gdy będziemy mieli już naszkicowane nasze stanowisko w tej sprawie.
pap, ps