W Świętokrzyskim złamano ciszę wyborczą

W Świętokrzyskim złamano ciszę wyborczą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Świętokrzyska policja otrzymała zgłoszenie o rozwieszaniu plakatów wyborczych kandydatów w wyborach samorządowych. Do zdarzenia doszło już w trakcie ciszy wyborczej, po północy w sobotę. Policja otrzymała też zgłoszenie o zrywaniu plakatów.
Jak poinformował Grzegorz Dudek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji, 20 minut po północy policjanci dostali zgłoszenie z miejscowości Domaszowice w  podkieleckiej gminie Masłów. - Na ogrodzeniu jednej z posesji mężczyzna, który startuje w wyborach wraz z dwiema innymi osobami wieszał plakaty swoje i drugiego kandydata -  mówił Dudek. Jeden z mężczyzn tłumaczył, że to jego rodzinna posesja.

Z kolei ok. godz. 1.30, 65-latek w Skarżysku-Kamiennej zrywał plakaty wyborcze. - Mężczyzna najprawdopodobniej będzie odpowiadał za wykroczenie - umyślne usuwanie ogłoszenia wystawionego przez organizację państwową, samorządową lub społeczną - dodał policjant. Kodeks karny przewiduje w  tym wypadku areszt lub karę grzywny.

W czasie ciszy wyborczej nie wolno prowadzić agitacji wyborczej na rzecz kandydatów, ani podawać do  wiadomości publicznej wyników sondaży wyborczych. Zabronione jest m.in: organizowanie pochodów, manifestacji, rozdawanie ulotek, rozwieszanie plakatów, zachęcanie do  głosowania na poszczególnych kandydatów.

Za czynną agitację grozi grzywna w wysokości do 5 tys. zł. Większa kara grozi osobie, która podczas trwania ciszy wyborczej opublikuje wyniki sondaży wyborczych; grzywna finansowa w tym przypadku może wynieść od 500 tys. zł do 1 mln zł. Gdy wyborca zauważy złamanie ciszy wyborczej, powinien poinformować o tym policję lub prokuraturę.

pap, ps