Ranni weterani mają mieć lepiej

Ranni weterani mają mieć lepiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zmiana może objąć m.in. żołnierzy służących w Afganistanie (fot. Jakub Czermiński/MON) 
Rząd przyjął projekt ustawy umożliwiającej lepsze niż obecnie uhonorowywanie weteranów misji zagranicznych.
- Ten akt prawny będzie regulował materialne i honorowe świadczenia dla tych, którzy uczestniczyli w misjach różnego rodzaju - pokojowych, stabilizacyjnych, humanitarnych, bez względu na to, czy są żołnierzami, pracownikami wojska czy funkcjonariuszami podległymi ministrowi spraw wewnętrznych i administracji (np. policji czy straży granicznej - red.) - oświadczył minister obrony narodowej Bogdan Klich.

Projekt zakłada podział weteranów służących za granicą na zwykłych i poszkodowanych. Ci pierwsi mogą liczyć na świadczenia "o charakterze honorowym" - poinformował minister. Poszkodowanym ustawa ma gwarantować "poważne świadczenia o charakterze materialnym" - oświadczył Klich. Projekt przewiduje, że poszkodowani będą mogli uzyskać pomoc finansową na naukę na poziomie szkoły ponadgimnazjalnej, studiów I stopnia lub studiów magisterskich. Według projektu wszyscy wracający z misji zagranicznej będą mogli skorzystać z bezpłatnej opieki psychologicznej.

- Jest w tej ustawie mowa także o specjalnej odznace, którą będą otrzymywali ci, którzy wrócili z misji poszkodowani. Nawiązuje ona do  tradycji międzywojennej; to odznaka za rany i kontuzje. Jest w niej także mowa o całym pakiecie świadczeń medycznych ponadlimitowych, jeśli choroba lub inwalidztwo jest efektem udziału w misji - stwierdził Bogdan Klich.

W latach 1953-2010 w misjach wojskowych wzięło udział ponad 95 tys. żołnierzy i pracowników wojska oraz ok. 3  tys. funkcjonariuszy służb podległych MSWiA. - To duża rzesza ludzi - ocenił Klich. Zdaniem ministra oczekiwania tego środowiska na specjalne regulacje były uzasadnione. - Kto nadstawia swoją głowę i przelewa krew ma prawo do specjalnego traktowania przez państwo. Zwłaszcza, jeśli wraca z misji zagranicznej poszkodowany - powiedział szef MON.

zew, PAP