Migalski: Śląsk nie oderwie się od macierzy

Migalski: Śląsk nie oderwie się od macierzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. Wikipedia) 
- Narodowość śląską zadeklaruje podczas spisu powszechnego kilkaset tysięcy Polaków - prognozuje w rozmowie z "Polską The Times" europoseł PJN Marek Migalski.
Migalski zwraca uwagę na najlepszy w historii formacji wynik Ruchu Autonomii Śląska w ostatnich wyborach samorządowych. RAŚ zdobył w nich 8 procent głosów. - Ważnym powodem tego procesu jest wejście do Unii Europejskiej, w której otwarcie wspiera się mniejszości i bardzo silnie podkreśla prawo do odrębności. Ten temat staje się coraz głośniejszy. RAŚ z tego korzysta, ale korzystają z tego także sami Ślązacy. Świadczy to jednak niewątpliwie o normalności, a nie nienormalności - mówi Migalski.

Specyfika wyborów

Zdaniem europosła, Ruch odwołuje się do twardego elektoratu prawej strony sceny politycznej. - Podobnie jak RAŚ jest symbolem zmęczenia centroprawicy na Górnym Śląsku, symptomatyczny jest sukces Rafała Dutkiewicza na Dolnym Śląsku. Na te fenomeny miała wpływ specyfika wyborów samorządowych. Podobny mechanizm zadziałał w przypadku PSL, które osiągnęło wynik 15 proc., jednak trudno przypuszczać, aby ten sukces miał się powtórzyć w wyborach parlamentarnych - ocenia były polityk PiS.

Strachy na Lachy

Migalski nie obawia się tendencji separatystycznych na Śląsku. - To strachy na Lachy - mówi. Przekonuje, że RAŚ nie ma szans, by urosnąć w siłę. - RAŚ jest bardzo ważnym elementem dla Śląska, ale tylko dla niego - podkreśla. Europoseł przypomina, że PiS chce, żeby tożsamość śląska podczas spisu nie mogła być deklarowana. - Uważam te żądania za bezzasadne - informuje. Zdaniem Migalskiego, ludzie mają prawo otwarcie deklarować swoją przynależność etniczną.

- W Czechach podczas spisu powszechnego obywatele mogli zadeklarować swoją przynależność do Eskimosów i Indian. Głosy, jakoby RAŚ miał w ciągu kilku czy nawet kilkudziesięciu najbliższych lat urosnąć w siłę na tyle, by "oderwać się od macierzy", można tłumaczyć wyłącznie ignorancją ludzi, którzy poświęcają się badaniom tego zagadnienia - twierdzi Migalski.

Autonomia? Nierealne

Europoseł nie wierzy w deklaracje RAŚ, który chce do 2020 r. doprowadzić do autonomii Śląska. - To wizja oderwana od rzeczywistości. Tak się w polskiej rzeczywistości nie stanie - uważa polityk PJN. Podkreśla, że Polska jest państwem unitarnym. - Ze świadomością różnicy między żądaniami autonomii i separacji należy podkreślić, że zarówno jedno, jak i drugie jest żądaniem stricte politycznym. Unitaryzm nie wyklucza dyskusji na temat kondycji Górnego Śląska - akcentuje Marek Migalski.

zew, "Polska The Times"