PSL ukrywa swój program

PSL ukrywa swój program

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Pawlak, fot. Wprost 
PSL pisze nowy program na jesienne wybory parlamentarne. Pytani o program, ludowcy nie chcą mówić o konkretach. Nowe koncepcje utrzymywane są w ścisłej tajemnicy.
- Z mojej wiedzy wynika, że program jest prawie dopięty na ostatni guzik. W tej chwili konkretyzują się jego ostatnie elementy -  powiedział szef klubu parlamentarnego PSL Stanisław Żelichowski. Pytany o szczegóły, odesłał jednak do szefa sztabu PSL Eugeniusza Grzeszczaka. Grzeszczak powiedział, że PSL odnosi się w programie do spraw społecznych i gospodarczych, - Wskazujemy na bariery rozwoju przedsiębiorczości. Sporo na tym odcinku zostało zrobione, ale  oczywiście do idealnego modelu jest jeszcze daleko - oświadczył.

"Trudno ujawniać szczegóły"

Od lutego w ramach sztabu wyborczego ludowców nad propozycjami programowymi działa zespół strategii i analiz. Poza tym swoje pomysły zgłaszają też współpracujący z ugrupowaniem eksperci, a także posłowie PSL. - To nie jest jeszcze etap, kiedy ogłaszamy ten program, ale  oczywiście intensywnie pracujemy i w stosownym momencie go ogłosimy -  dodał szef sztabu ludowców. Dokument ma być gotowy w ciągu kilku tygodni. W maju zatwierdzać ma go Naczelny Komitet Wykonawczy PSL. Później projekt trafi do  działaczy i na stronę internetową, tak, by kandydaci ludowców mogli się nim posługiwać w czasie kampanii. - Dopóki programu nie zatwierdzą nam władze partii, to trudno ujawniać jego szczegóły - tłumaczy Grzeszczak.

Na przełomie maja i czerwca ludowcy zamierzają zorganizować krajową konwencję wyborczą. Wcześniej w maju zakończona ma zostać praca nad przygotowywaniem list wyborczych. - Mamy wstępnie ustalonych kandydatów w  województwach, regionalne sztaby wyborcze pracują. W maju zakończymy tę  pracę - deklaruje Grzeszczak.

Do Senatu razem z PO?

PSL analizuje również możliwe poparcie dla kandydatów do Senatu. Tegoroczne wybory do izby wyższej odbędą się bowiem na nowych zasadach -  w jednomandatowych okręgach wyborczych. Stronnictwo nie wyklucza, że w  niektórych regionach kraju wystawi wspólnych kandydatów z PO. - Analizujemy, w których okręgach mamy największe szanse. Kwestię wyborów do Senatu będziemy konsultować z naszym partnerem koalicyjnym, bo jest pewien, jeszcze nie do końca omówiony, pomysł, żeby wyciągnąć wnioski z wyborów w Pile. Tam, gdyby zsumować głosy, które padły na  naszego kandydata i kandydata PO, to byśmy odnieśli zwycięstwo, a stało się inaczej - zwrócił uwagę polityk. W ostatnich wyborach uzupełniających do  Senatu wygrał kandydat niezależny Henryk Stokłosa.

zew, PAP