PiS: nawet w Rosji są strony antyputinowskie. PO: byliśmy zaskoczenia akcją ABW

PiS: nawet w Rosji są strony antyputinowskie. PO: byliśmy zaskoczenia akcją ABW

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Hofman (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Nawet w Rosji Putina są strony antyputinowskie - w taki sposób rzecznik klubu PiS Adam Hofman komentuje działania podjęte przez ABW przeciwko twórcy krytycznej wobec prezydenta Bronisława Komorowskiego strony Antykomor.pl. W związku z akcją ABW twórca strony zdecydował się ją zamknąć.
Działaniem ABW przeciwko twórcy strony Antykomor.pl jest też oburzony eurodeputowany PJN Marek Migalski. - Do młodego człowieka przychodzi ośmiu funkcjonariuszy ABW. Prokuratura może mieć wątpliwości na temat treści na tej stronie, ale  można było wezwać tego chłopaka na policję - ocenia. Dodaje, że w wyniku akcji "osoby krytyczne wobec PO otrzymały sygnał" ostrzegawczy.

Hofman uważa, że odpowiedzialność za działania ABW przeciwko twórcy strony odpowiada premier, któremu Agencja podlega. - ABW powinna zajmować się bezpieczeństwem państwa, a nie ściganiem tych, którzy są przeciwni władzy - zaznacza. - Ja sprawdzałem konstytucję i nie znalazłem takiego organu, który nazywa się "Donald". Tusk jest osobą publiczną i  musi liczyć się z krytyką. Nie może ktoś dostać za to mandatu - dodaje.

Z kolei Adam Szejnfeld podkreśla, że akcją ABW był "zaskoczony tak samo jak twórca strony". - Nie wiemy, kto zwrócił się do prokuratury. Wiem, że ostatnio w internecie pojawiły się gry, w których można zabić prezydenta. Więc mamy bardzo mało wiedzy o tej sprawie - zaznacza. Z kolei Eugeniusz Kłopotek twierdzi, że "właściciel strony internetowej też jest odpowiedzialny za to, co umieszcza w internecie". - Internet jest ciągle zbytnio anonimowy - dodaje.

TVN24, arb