PO i PiS razem rozwiążą KRRiT?

PO i PiS razem rozwiążą KRRiT?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wprost 
Nie tylko PO, ale i PiS będzie głosować w Senacie za odrzuceniem sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jeśli dokument odrzucą obie izby - a głosy PO i PiS do tego starczą - kadencja KRRiT wygaśnie, chyba że nie potwierdzi tego prezydent.
- Jako senatorowie Prawa i Sprawiedliwości będziemy głosować za odrzuceniem sprawozdania KRRiT za rok 2010 - zadeklarował w czasie senackiej debaty Wojciech Skurkiewicz z PiS. Senator przyznał, że jego partia długo się wahała, co zrobić ze sprawozdaniem Krajowej Rady. Ostatecznie przeważyły zarzuty, jakie PiS ma wobec obecnego składu KRRiT, m.in. wyłanianie rad nadzorczych i powoływanie zarządów mediów publicznych, które - według PiS - są zbyt lewicowe. Również w Sejmie PiS ma zagłosować za odrzuceniem sprawozdania.

Senator Skurkiewicz zakończył wystąpienie w Senacie życzeniami dla PO: żeby przy okazji jesiennych wyborów parlamentarnych potwierdziła się prawidłowość, że "za każdym razem ta formacja polityczna, która posiada w ręku media publiczne, przegrywa wybory parlamentarne". - Jestem przekonany, że i tym razem tak się stanie - mówił Skurkiewicz. - Każda zasada ma swój wyjątek - odpowiedzieli z sali senatorowie PO.

KRRiT w obecnym składzie - powołanym przez prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz Sejm i Senat głosami PO, SLD i PSL - działa od sierpnia 2010 r. Jednak gdy nad sprawozdaniem KRRiT za 2010 r. debatowano w komisjach - zarówno w Sejmie, jak i w Senacie - wnioski o jego odrzucenie składali parlamentarzyści PO, a przedstawiciele PiS głosowali wówczas przeciw.

Podczas debaty w Senacie nie padła jednoznaczna deklaracja, jak głosować będzie Platforma. Senatorowie PO nie wzięli bowiem udziału w debacie, zadawali jedynie pytania przewodniczącemu KRRiT Janowi Dworakowi. Jednak sprawozdawca komisji senator Barbara Borys-Damięcka z PO zapowiedziała, że klub Platformy zagłosuje za własnym wnioskiem. Najczęściej powtarzanym zarzutem PO wobec sprawozdania KRRiT jest to, że dotyczy ono w większej części działalności, krytykowanej przez Platformę, Krajowej Rady poprzedniej kadencji.

Przewodniczący KRRiT Jan Dworak nie chciał komentować przebiegu senackiej debaty. W ubiegłym tygodniu, gdy sprawozdaniem Krajowej Rady zajmowała się sejmowa komisja, podkreślał, że doprowadzenie do rozwiązania obecnej Krajowej Rady sprawi, że identyczny problem powróci za rok - znów będzie sprawozdanie z działalności dwóch rad. Dworak podkreślał też, że 10 miesięcy pracy KRRiT w obecnym składzie ocenia bardzo pozytywnie. Wyliczał ponadto, że skrócenie kadencji poprzedniej Krajowej Rady i powołanie nowej kosztowało budżet państwa 219 tys. zł.

Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, gdyby sprawozdanie odrzuciły Sejm i Senat, kadencja KRRiT wygasłaby po dwóch tygodniach, chyba że nie potwierdzi tego prezydent. Do tej pory tylko raz - w 2010 r. - zdarzyło się, że KRRiT została rozwiązana w ten sposób. Natomiast w 2008 i 2009 r., gdy sprawozdania KRRiT odrzucały Sejm i Senat, na przerwanie kadencji Rady nie zgadzał się prezydent Lech Kaczyński.

PAP, arb