Katastrofa smoleńska: gdyby ktoś przeżył, nikt by mu nie pomógł

Katastrofa smoleńska: gdyby ktoś przeżył, nikt by mu nie pomógł

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Serge Serebro, Vitebsk Popular News/Wikipedia) 
Zabezpieczenie medyczne lotniska w Smoleńsku nie gwarantowało udzielenia pomocy 96 osobom na pokładzie samolotu. Sposób działania straży pożarnej nie zapewnił sprawnego prowadzenia akcji ratowniczo-gaśniczej na lotnisku - wynika z protokołu z prac komisji Millera.
Komisja obradująca pod przewodnictwem Jerzego Millera opublikowała formalny protokół, który posłużył do opracowania raportu Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Z załącznika nr 5 do protokołu, poświęconego zabezpieczeniu wysokościowo-ratowniczemu i ratownictwu wynika, że pierwszy zespół strażacki przybył na miejsce katastrofy dopiero 14 minut po zdarzeniu. Rozprzestrzenianie się pożaru powstrzymał podmokły i wilgotny teren, na którym rozbił się Tu-154M. Ponadto na pokładzie samolotu - w wyniku urwania się fragmentu skrzydła i rozszczelnienia się zbiorników paliwowych - była niewielka ilość paliwa.

Protokół komisji Millera: stenogramy pełne, nazwisk winnych - brak

W informacji na temat grupy zabezpieczającej lądowania i starty samolotów z delegacją RP nie ma danych o zespole ratownictwa medycznego lotniska w Smoleńsku, jest tylko mowa o lekarzu dyżurnym. Stwierdzono, że pierwsze zespoły pogotowia ratunkowego przybyły na miejsce wypadku 29 minut po zderzeniu samolotu z ziemią. Zdaniem ekspertów to zbyt długo, biorąc pod uwagę, że lotnisko położone jest w dużym mieście. Zwracają oni uwagę, że gdyby ktoś z pasażerów przeżył z bardzo ciężkimi obrażeniami, miałaby niewielką szansę na otrzymanie pomocy medycznej w odpowiednio krótkim czasie. "W żadnym razie nie można mówić o dobrze przeprowadzonej akcji ratowniczej" - czytamy w załączniku do protokołu. Komisja nie stwierdziła jednak związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem, a zabezpieczeniem i wykorzystaniem wyposażenia ratowniczego załogi oraz urządzeń ratowniczych samolotu.

PAP, arb