PSL chce zapewnić posady w rządzie Jolancie Fedak i Ewie Kierzkowskiej, które nie dostały się do Sejmu. - Fedak w najgorszym wypadku dostanie podsekretarza stanu w rządzie lub stanowisko w jakimś urzędzie centralnym – mówi "Rzeczpospolitej" sekretarz stanu Kancelarii Premiera, Eugeniusz Grzeszczak.
Grzeszczak, typowany na wicemarszałka Sejmu z ramienia partii ludowców, zdradza, że na najbliższym posiedzeniu Rady Naczelnej PSL zatwierdzi decyzję o kontynuowaniu koalicji z Platformą Obywatelską, jeśli taką propozycję Platforma złoży. Na posiedzeniu tym nie będzie jednak mowy o personaliach. – Na to jest jeszcze dość czasu, przecież pierwsze posiedzenie Sejmu będzie dopiero w listopadzie – mówi Grzeszczak.
Według nieoficjalnych informacji dziennika "Rzeczpospolita", Waldemar Pawlak szuka posad w rządzie dla byłej wicemarszałek Sejmu Ewy Kierzkowskiej i byłej minister pracy Jolanty Fedak. – Zaproponowaliśmy premierowi Donaldowi Tuskowi, że obejmiemy te same ministerstwa, pod tym samym kierownictwem, a więc z Jolantą Fedak w Ministerstwie Pracy – mówi Grzeszczak. Polityk PSL przyznaje jednocześnie, że Donald Tusk już przewidział tekę ministra pracy dla Michała Boniego. Jednak - zdaniem Grzeszczaka - Pawlak będzie twardo obstawał, przy kandydaturze dotychczasowej szefowej resortu.
sjk, "Rzeczpospolita"