Złożono 99 protestów wyborczych

Złożono 99 protestów wyborczych

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło:Wprost
Do Sądu Najwyższego do godz. 16 wpłynęło 99 protestów wyborczych, z czego 12 zostało wniesionych poza ustawowym terminem.
Ostatnim dniem, kiedy można było zgłaszać protesty wyborcze do SN, był 19 października. Liczba protestów może się jednak jeszcze zmienić, bowiem do Sądu mogą napłynąć protesty wysłane pocztą do północy.

Zgodnie z prawem, Sąd Najwyższy rozpatruje protest wyborczy w postępowaniu nieprocesowym, stosując przepisy Kodeksu postępowania cywilnego. - Wszystkie protesty wniesione w terminie będą rozpoznawane przez trzyosobowe składy sędziowskie. Ich rozpoznawanie rozpocznie się w najbliższych dniach - powiedziała w czwartek PAP Teresa Pyźlak z Zespołu Prasowego SN.

Nowe wybory 2,5 miesiąca po unieważnieniu

Na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz po rozpoznaniu protestów Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyborów. Według Kodeksu wyborczego, Sąd Najwyższy podejmuje uchwałę w przedmiocie ważności wyborów oraz o ważności wyboru posła lub senatora, przeciwko któremu wniesiono protest, nie później niż w 90 dniu po dniu wyborów. W przypadku podjęcia przez sąd decyzji unieważniającej wybory, przeprowadza się nowe głosowanie w ciągu 2,5 miesięcy.

"W całym kraju fałszowano drugim krzyżykiem"

Wśród komitetów, które ostatniego dnia złożyły protest wyborczy, jest Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego; komitet protestuje w sprawie niezarejestrowania przez PKW jego list w całym kraju. To drugi protest komitetu do SN. Pierwszy, złożony jeszcze przed wyborami, został pozostawiony przez SN bez dalszego biegu, ponieważ złożono go przedwcześnie. Także Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił skargę Nowej Prawicy, uznając, że nie jest właściwy do orzekania w tej sprawie.

Kto mógł protestować?

Protesty do Sądu Najwyższego mogli składać wyborcy, którzy uważali, że w trakcie wyborów naruszone zostały procedury wyborcze. Wśród osób uprawnionych do przedłożenia takiego protestu były: osoby, które w dniu głosowania ujęto w spisie wyborców, pełnomocnicy wyborczy oraz przewodniczący właściwej komisji wyborczej. Powodem protestu mogło być naruszenie przepisów Kodeksu wyborczego albo dopuszczenie się przestępstwa przeciwko wyborom, jeżeli to naruszenie lub przestępstwo miało wpływ na wynik wyborów. Osoba składająca protest powinna w nim sformułować zarzuty oraz przedstawić lub wskazać dowody, na których je opiera.

zew, PAP