Święczkowski powalczy o mandat posła w Strasburgu?

Święczkowski powalczy o mandat posła w Strasburgu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bogdan Święczkowski (fot. WPROST)Źródło:Wprost
Bogdan Święczkowski nie wykluczył, że po konsultacji z Dariuszem Barskim podejmie decyzję o ewentualnym skierowaniu do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka skargi w sprawie decyzji Sądu Najwyższego. SN podtrzymał decyzję marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny o wygaszeniu mandatów poselskich Święczkowskiego i Barskiego, w związku z czym prokuratorzy w stanie spoczynku nie będą posłami i nie uwzględnił odwołań złożonych przez niedoszłych posłów.
Święczkowski oświadczył, że choć przyjmuje do wiadomości postanowienie SN, to głęboko się z nią nie zgadza. "Pragnę podziękować wszystkim swoim wyborcom za oddanie głosu w wyborach parlamentarnych, a także szczerze ich przeprosić za to, iż nie będę mógł ich reprezentować w parlamencie, pomimo tego, iż dopełniłem wszystkich wymaganych prawem wymagań" - napisał Święczkowski w specjalnym oświadczeniu. "Pomimo przegranej nie poddaję się i po konsultacji z Dariuszem Barskim oraz naszymi pełnomocnikami podejmę decyzję o ewentualnym wywiedzeniu kasacji w niniejszej sprawie oraz o skierowaniu skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu" - zapowiedział jednocześnie.

Barski i Święczkowski nie będą posłami

Święczkowski: pozbawiono mnie prawa wyborczego

Święczkowski podkreślił, że nie ma zamiaru zaniechać prowadzenia działalności publicznej. Ubolewał jednocześnie, że decyzja Sądu Najwyższego "potwierdza jego wcześniejsze podejrzenia co do tego, iż w Polsce naruszane są podstawowe wolności obywatelskie i prawa człowieka". "Jest mi niezwykle przykro, iż pozbawiony zostałem biernego prawa wyborczego, z uwagi jak sądzę na swoją kilkunastoletnią służbę w polskiej Prokuraturze dla dobra obywateli. Moim zdaniem, niezwykle wyraźnie widać na naszym przykładzie, jakie mamy w Polsce niedoskonałe prawo i sądy. Jak można interpretować to prawo i jak marnuje się potencjał intelektualny obywateli w sile wieku, chcących i mogących społecznie służyć wszystkim Polakom" - napisał Święczkowski. Prokurator w stanie spoczynku pogratulował też w oświadczeniu Andrzejowi Dąbrowskiemu, który obejmie zwolniony przez niego mandat poselski.

Kaczyński: pewność prawa została podważona

Barski przeprasza za ustawodawcę

Z kolei Barski "przeprosił swoich wyborców w imieniu ustawodawcy". - Gdybym spodziewał się takiego biegu spraw, nie wystartowałbym w wyborach - podkreślił. - Posiedzenie sądu było niejawne, w odwołaniu wnosiłem, żeby wziąć w nim udział, w zasadzie zostałem pozbawiony prawa jakiegokolwiek wypowiedzenia się przed sądem. Jak zapoznam się z postanowieniem, podejmę dalsze, ewentualne działania, jeśli one w ogóle będą możliwe - dodał zaznaczając, że największymi przegranymi są jego wyborcy. Prokurator zaznaczył, że nie powinno być tak, że przepisy ustaw są sprzeczne z konstytucją. - Nie rozumiem tego, dlaczego moja sytuacja prawna jest gorsza niż prokuratura w służbie czynnej, który ma prawo powrotu w ciągu dziewięciu lat - dziwił się.

Reprezentujący Barskiego i Święczkowskiego mec. Piotr Pszczółkowski przypomniał z kolei, że w konstytucji jest zapis, iż w Polsce postępowanie jest dwuinstancyjne. - Spróbujemy z tego wywieść dla nas jakieś pozytywne skutki - dodał.

Nowi posłowie - Jagiełło i Dąbrowski

Zwolnione przez prokuratorów w stanie spoczynku miejsca w Sejmie zajmą najprawdopodobniej Jarosław Jagiełło i Andrzej Dąbrowski. Barski i Święczkowski nie złożyli ślubowania poselskiego. Po wygaśnięciu mandatu posła - zgodnie z kodeksem wyborczym - marszałek Sejmu zawiadamia, na podstawie informacji PKW, kolejnego kandydata z tej samej listy, który w wyborach otrzymał kolejno największą liczbę głosów. Osoba taka ma jednak możliwość odmówienia objęcia mandatu.

PAP, arb