Sąd na dywaniku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd w Katowicach powinien się wytłumaczyć dlaczego wypuszczono na wolność aferzystów oskarżonych o wyłudzenie setek milionów złotych w tzw. aferze paliwowej.
"Nacisk opinii publicznej, nacisk także zwierzchników tych sędziów będzie szedł w takim kierunku, żeby publicznie powiedzieć czym się kierowali wypuszczając tych ludzi na wolność" - powiedział minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik w radiowej Trójce.
Według "Super Expressu" sędziowie uchylili areszt wobec czterech osób, tzw. baronów paliwowych, podejrzanych o kierowanie zorganizowaną grupę przestępczą, która wyłudziła od Skarbu Państwa 80 mln zł.
Sąd zastosował wobec tych osób kaucję w wysokości od 30 do 400 tysięcy zł. "W stosunku do jednej osoby - to 30 tysięcy zł, drugiej - 50 tysięcy zł, a dwóch - po 400 tysięcy zł. Dodatkowo zastosowano dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju, a jednej osobie, która ma dwa obywatelstwa, zatrzymano oba paszporty".
Sąd zastosował wystarczające środki zapobiegawcze wobec tzw. baronów paliwowych - uważa rzeczniczka Sądu Okręgowego w Katowicach Teresa Truchlińska-Binasik.
"Środki zapobiegawcze, jakie Sąd Okręgowy zastosował wobec tak zwanych baronów paliwowych - wysokie kaucje, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju, są dostateczną gwarancją, by nie stosować aresztu" - powiedziała sędzia Truchlińska-Binasik.
"Dobrze, że sąd nie ulega naciskom opinii publicznej i orzeka w oparciu o materiał dowodowy i przekonanie o słuszności podjętej decyzji. Sąd jest sądem" - mówiła.
Sąd Okręgowych w Katowicach był już wcześniej krytykowany za łagodne obchodzenie się z przestępcami. Najwięcej kontrowersji wzbudziła sprawa podejrzanych o wyłudzenie 345 mln zł szefów Colloseum. Sąd Okręgowy uwzględnił w marcu zażalenie prokuratury na decyzję Sądu Rejonowego w Katowicach i zdecydował o aresztowaniu dwóch szefów Colloseum. Jednak dopiero następnego dnia sąd zlecił policji ich zatrzymanie i doprowadzenie do  aresztu. W tym czasie podejrzani uciekli za granicę.
Sprawa tak zwanej mafii paliwowej dotyczy oszustw podatkowych i wyłudzeń kredytów. "Rzeczpospolita" napisała w czwartek, że w działalność mafii są zamieszane setki spółek i ludzi. Według gazety, Centralne Biuro Śledcze szacuje straty Skarbu Państwa na  10 mld zł. Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej Wiesław Ciesielski twierdzi, że straty są dziesięciokrotnie mniejsze.
nat, pap