"Biskup zapytał mnie, o co chodzi Kaczyńskiemu"

"Biskup zapytał mnie, o co chodzi Kaczyńskiemu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kowal, fot. mat. prasowe 
Ta partia nie jest w stanie skutecznie reprezentować swoich wyborców w polityce - dlatego idzie od emocji do emocji, od tajemnicy Angeli Merkel do IV Rzeszy - mówi w rozmowie z "Polska The Times" europoseł PJN Paweł Kowal. Komentuje w ten sposób obecną sytuację Prawa i Sprawiedliwości.
Kowal uważa, że PiS "zamiast konkretów funduje igrzyska". - Jednocześnie pobiera ogromne pieniądze z budżetu i jeszcze odmawia wyjaśnień, w jaki sposób są wydawane, mówiąc, że to jej wewnętrzna sprawa. Proszę mi pokazać jakąkolwiek inną organizację w Polsce, która otrzymuje pieniądze z budżetu lub z Unii Europejskiej i odmawia rozliczenia się z nich - mówi Kowal.

Dodaje, że "ludzie mają jedno życie i chcą, żeby lepiej rządzić krajem już dzisiaj, a nie aż PiS zdobędzie większość w Sejmie". - Tymczasem tej partii de facto nie zależy na zwycięstwie - ocenia i dodaje, że PiS chce po prostu trwać i to jedyna rzecz, na której zależy dziś partii Jarosława Kaczyńskiego.

- Ostatnio zapytał mnie jeden z biskupów: o co tak naprawdę chodzi Kaczyńskiemu? - mówi Kowal. - Odparłem, że brak mu dzisiaj podstawowego charyzmatu, jaki jest wymagany od przywódcy: nie umie utrzymać jedności. Utracił cechę niezbędną do tego, żeby zbudować prawicę. Skoro jest najsilniejszy instytucjonalnie i finansowo, to on odpowiada za jedność. Tymczasem zachowuje się jak ojciec, który pod różnymi pretekstami powyrzucał pół prawicowej rodziny z domu i jeszcze stara się innych obarczyć winą - mówi Kowal spekulując, na czym tak naprawdę zależy liderowi PiS.

ps, "Polska The Times"