MON wycenił życie żołnierza na 100 tysięcy złotych

MON wycenił życie żołnierza na 100 tysięcy złotych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Siemoniak (fot. Wprost) Źródło:Wprost
100 tys. zł zadośćuczynienia i do 150 tys. zł odszkodowania dla żony, każdego dziecka i rodzica żołnierza poległego na misji zagranicznej - to propozycja ugodowa, jaką MON przedstawił prawnikom rodzin poległych żołnierzy. Ugody mają zamykać drogę do dalszych roszczeń. - Dzisiaj przekazaliśmy naszą ostateczną propozycję, jeśli chodzi o ministerstwo - poinformował szef MON Tomasz Siemoniak, który spotkał się z prawnikami reprezentującymi większość rodzin.
- Proponujemy, żeby każdemu uprawnionemu członkowi rodziny, czyli żonie, dzieciom, rodzicom, wypłacić 100 tys. zadośćuczynienia. Żeby tym osobom uprawnionym wypłacić od zera do 150 tys. zł odszkodowania, zwracając uwagę na konkretne sytuacje. Tak prawo określa, żeby podchodzić do odszkodowań - wyjaśnił Siemoniak. Minister zaznaczył przy tym, że MON chce badać sytuację rodzin z "maksymalną empatią". Podkreślił też, że MON chce uwzględniać m.in. świadczenia już wypłacone rodzinom. Pełnomocnicy rodzin - radcy prawni Sylwester Nowakowski i Piotr Sławek - wyjaśnili, że resort chce przy określaniu wielkości odszkodowań uwzględniać pieniądze wypłacane z polisy po śmierci żołnierza (żołnierz, który jedzie na misję zagraniczną wskazuje w polisie jedną osobę, której mają być ewentualnie przekazane pieniądze z tego tytułu).

Szef MON poinformował także, że propozycja resortu zakłada, że ugody zawarte z ministerstwem mają zamykać drogę do dalszych roszczeń. Siemoniak podkreślił, że rozwiązania zaproponowane rodzinom mają stać się elementem docelowego systemu pomocy dla rodzin poległych. Minister podkreślił, że propozycja złożona przez MON dotyczy rodzin żołnierzy poległych na misjach w Iraku i Afganistanie. - To jest taka bardzo wyrazista granica, bo to są misje z ostatnich lat. Natomiast my, szukając i systemowego rozwiązania co do przeszłości, i na przyszłość oczywiście będziemy się zastanawiali, jeśli chodzi o tych, którzy polegli na misjach w Kosowie czy na terenie byłej Jugosławii od 1999 r., ale to nie było przedmiotem dzisiejszych uzgodnień - tłumaczył szef MON.

PAP, arb