PO broni ministra zdrowia
Według posłanki PO, opozycja postanowiła wykorzystać sytuację związaną z wdrażaniem ustawy refundacyjnej, która jest - jak oceniła - korzystna dla pacjentów. - Chodziło o wrzawę medialną, a nie o argumenty - podkreśliła. Dodała, że uzasadnienie wniosku PiS ma zaledwie pół strony, dlatego, że nie znalazły się w nim argumenty merytoryczne. W ocenie Małeckiej-Libery PiS eskaluje emocje i podgrzewa sytuację. - Wam przed wszystkim przyświeca taka myśl: im gorzej, tym lepiej - powiedziała. Zdaniem Małeckiej-Libery posłowie opozycji doprowadzili do zdezorientowania pacjentów, których zastraszali. Posłanka PO podkreślała, że Arłukowicz rozpoczął urzędowanie od kontynuacji polityki poprzedniego rządu. Według niej działał konstruktywnie i szybko. Przypomniała, że przeprosił pacjentów za zamieszanie związane z wejściem w życie nowych przepisów refundacyjnych i starał się za wszelką cenę uspokajać nastroje. - Trudno zarzucić ministrowi bezczynność - mówiła.
"Sytuacja jest opanowana i wyciszona"
Dodała, że Arłukowicz organizował spotkania z aptekarzami i lekarzami; działał w interesie pacjentów. Posłanka przypomniała, że minister zdrowia przygotował nowelizację ustawy refundacyjnej. Zdaniem Małeckiej-Libery sytuacja została opanowana i wyciszona. Przed wystąpieniem Małeckiej-Libery Sejm odrzucił wniosek Ruchu Palikota o przerwę. Ruch chciał, by obecny na debacie premier Donald Tusk podpisał się pod wnioskiem o Trybunał Stanu dla byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
ja, PAP