"Państwo dygitalizuje kulturę. Ale nie współczesną"

"Państwo dygitalizuje kulturę. Ale nie współczesną"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Powinno się określić dokładnie jakie dzieła kultury i w jakiej kolejności będą cyfryzowane (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
- Powinno się określić dokładnie jakie dzieła kultury i w jakiej kolejności będą cyfryzowane - podkreśla liderka ruchu Obywatele Kultury Beata Chmiel. Zapowiada "okrągły stół" dotyczący dostępu do kultury i związanych z tym kwestii prawa autorskiego.
Chmiel podkreśliła, że na konieczność zmiany prawa autorskiego - wynikającej z nowych rozwiązań technologicznych, też związanych z procesem cyfryzacji - Obywatele Kultury zwracali uwagę w  Pakcie dla Kultury podpisanym w maju 2011 przez reprezentantów tego ruchu społecznego oraz rządu. - Paragrafy 11. i 12. Paktu mówią właśnie o pilnej konieczności cyfryzacji utworów istotnych z edukacyjnego i kulturalnego punktu widzenia, poszerzenia domeny publicznej poprzez zakup praw autorskich, o  koniecznej zmianie przepisów prawa autorskiego, które uwzględniałyby nowe warunki cywilizacyjne, technologiczne, dystrybucyjne, ale też -  prawa użytkowników i twórców - zauważyła Chmiel.

"Okrągły stół" dla kultury 

Tym sprawom ma być poświęcona przygotowywana przez Obywateli Kultury i  ministerstwo kultury debata - "okrągły stół" dotyczący praw własności intelektualnej i poszerzenia dostępu do kultury. Debata poprzedzona panelami eksperckimi ma się odbyć w Warszawie za kilka tygodni, ale nie jest znany jeszcze jej dokładny termin. - Chcemy się dobrze przygotować do tej dyskusji. Nie chcielibyśmy, aby  była to kolejna debata, w której spotykają się ci sami ludzie i  powtarzają te same poglądy. Jesteśmy już po kilku tego typu debatach, począwszy od pierwszej, która odbyła się na zaproszenie premiera. Wiemy, że kolejne takie same spotkania niczego nie zmieniają. Podstawą zmian muszą być wypracowane wspólnie i uzgodnione wartości - zwróciła uwagę Chmiel.

Brakuje dzieł współczesnych

Przypomniała, że minister Bogdan Zdrojewski ogłosi niebawem program zakładający zwiększenie nakładów na kulturę do 1 procenta, co jest efektem podpisanego w maju 2011 Paktu dla Kultury, którego współautorami są Obywatele Kultury. Jego celem jest też powiększenie zasobów domeny publicznej. Beata Chmiel zaznaczyła, że okres karencji dotyczący prawa autorskiego jest bardzo długi. - To 70 lat od śmierci autora, co  powoduje, że w otwartych zasobach prawie nie ma utworów współczesnych. Bo najłatwiej jest oczywiście cyfryzować rzeczy, które nie są już objęte prawem autorskim, ale wszystko, co powstaje i jest finansowane z  pieniędzy publicznych, powinno być też dostępne bezpłatnie, powszechnie i  legalnie dla celów kulturalnych czy edukacyjnych - tłumaczyła.

Jak oceniła, proces digitalizacji w Polsce jest przeprowadzony raczej ilościowo, brakuje hierarchii, nie uzgodniono celów czy kanonu zasad -  co i w jakiej kolejności powinno być cyfryzowane. - Digitalizowanie wyłącznie w celu zachowania czy dokumentacji jest niewystarczające. Wszystkie zbiory powinny być opisane i dostępne dla celów edukacyjnych i  dla celów upowszechniania kultury. Nie wystarczy sam obrazek, potrzebny do tego jest opis, narzędzia, które pozwolą te zbiory skutecznie wykorzystywać - uważa Chmiel.

Dygitalizacja szansą dla kultury

Zwróciła uwagę, że na stronach np. amerykańskich placówek muzealnych znajdują się kompletne programy nauczania oparte na zdigitalizowanych zasobach muzealnych, łącznie z np. scenariuszami lekcji i forami wymiany doświadczeń, a amerykańskie uczelnie otwierają do powszechnego użytku swoje zasoby edukacyjne. Obywatele Kultury zwracają więc też uwagę na  pilną konieczność wprowadzenia nowoczesnych i systemowych działań na  rzecz edukacji kulturalnej, w tym wykorzystania zasobów i doświadczeń publicznych instytucji kultury dla celów edukacyjnych.

- My udostępniamy trochę przypadkowo, trochę chaotycznie. Powinniśmy bardziej zwracać uwagę na cele, bo digitalizacja daje szanse równego sposobu uczestnictwa w kulturze. Jeśli ktoś mieszka w Warszawie, może z  łatwością przejść się do Muzeum Narodowego czy innej instytucji kulturalnej. Komuś, kto mieszka dalej, w mniejszej miejscowości, w  której czasami nie ma nawet kina, trudniej - i drożej - jest bezpośrednio uczestniczyć w kulturze. Cyfryzacja, udostępnianie zbiorów i  poszerzanie domeny publicznej stwarza szansę na to, by wszyscy w równym stopniu mogli w kulturze uczestniczyć - podkreśliła Chmiel.

ja, PAP