Warszawa zgodziła się na smoleńskie obchody na Krakowskim Przedmieściu

Warszawa zgodziła się na smoleńskie obchody na Krakowskim Przedmieściu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hanna Gronkiewicz-Waltz (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
Miejski inżynier ruchu wyraził zgodę na zajęcie pasa Krakowskiego Przedmieścia na organizację w tym miejscu 10 kwietnia zgromadzenia związanego z drugą rocznicą katastrofy smoleńskiej.
O umożliwienie organizacji obchodów w tym miejscu zwróciła się do prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz część rodzin ofiar katastrofy. "10 kwietnia 2012 będziemy na Krakowskim Przedmieściu - miejscu, które stało się symbolem pamięci o ofiarach tragedii narodowej. Będziemy tam z tysiącami Polaków, którzy tego dnia pragną wspólnie uczcić pamięć wszystkich, którzy zginęli pod Smoleńskiem. Prosimy panią prezydent o  umożliwienie zrealizowania tej obywatelskiej inicjatywy" - napisali w  liście skierowanym do prezydent Warszawy Ewa Kochanowska, wdowa po  Rzeczniku Praw Obywatelskich Januszu Kochanowskim oraz Jerzy Mamontowicz, brat Bożeny Mamontowicz-Łojek.

W liście napisali, że dla rodzin ofiar katastrofy w Smoleńsku godne uczczenie rocznicy jest obowiązkiem. Jak podkreślili, z wdzięcznością przyjmują społeczną inicjatywę "wspólnego oddania hołdu tym, którzy w imieniu Polaków udawali się na uroczystości do Katynia".

"Zaczęły się piętrzyć trudności"

Kochanowska podkreśliła, że dokumenty w sprawie obchodów zostały "złożone w terminie, w trybie wymaganym, podobnie jak w zeszłym roku". - W tym roku zaczęły się piętrzyć jakieś trudności. Istnieje obawa, że  być może machina urzędnicza działająca w trybie strajku włoskiego może nie zdążyć z wydaniem tych decyzji przed świętami. Bardzo bym nam zależało, by rocznica została uczczona w sposób godny - mówiła Kochanowska.

Anita Czerwińska z warszawskiego klubu Gazety Polskiej, który jest współorganizatorem obchodów, wyjaśniła, że chodzi m.in. o postawienie niewielkiej sceny, telebimów i nagłośnienia.

Gronkiewicz-Waltz: procedury są święte

Gronkiewicz-Waltz mówiła, że decyzję w tej sprawie podejmie, zgodnie z przepisami, miejski inżynier ruchu. Oświadczyła, że w  żadnej sprawie nie naciska na podlegających jej urzędników. - Procedury są święte i muszą być wykonywane. Plan został złożony wczoraj, ma pieczątkę ZDM i teraz czeka na zatwierdzenie przez inżyniera ruchu, który musi wypełnić procedury - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Dodała, że przed rokiem współorganizatorem obchodów rocznicowych na Krakowskim Przedmieściu było miasto, które odpowiedziało m.in. na  oczekiwania mediów. - Zapewniam, że w zeszłym roku było wszystko dopięte na ostatni guzik. Tutaj chodzi o bezpieczeństwo warszawiaków i  tych, którzy przyjadą - wiceszefowa PO.

Odnosząc się do zarzutu części rodzin ofiar, jakoby władze miasta stosowały "podwójne standardy" i utrudniały organizację obchodów, Gronkiewicz-Waltz odparła: "Ja nic na to nie poradzę. Każdy mierzy według siebie".

zew, PAP