Komorowski: ktoś może powiedzieć, że za Smoleńsk odpowiadają kosmici

Komorowski: ktoś może powiedzieć, że za Smoleńsk odpowiadają kosmici

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Bronisław Komorowski (fot. PAP/Paweł Supernak)
- Trzeba bronić własnych racji, nie można pozwalać bezkarnie się obrażać, ale jeśli chcemy uratować choć cząstkę tego przeżycia narodowej żałoby sprzed dwóch lat, to musi się do końca skompromitować pomysł na organizowanie uroczystości, zza których wystaje - widać to gołym okiem - interes partyjno-polityczny, a nie chęć uczczenia pamięci wszystkich ofiar - powiedział prezydent Bronisław Komorowski.
- Ten język jest nie do zaakceptowania - oświadczył prezydent w TVN24, odnosząc się do ostrej wymiany zdań między Donaldem Tuskiem a Jarosławem Kaczyńskim w sprawie katastrofy smoleńskiej. Premier zarzucił politykom PiS zdradę, szef PiS w ostatnich wypowiedziach sugeruje, że pod Smoleńskiem mogło dojść do zamachu.

Bronisław Komorowski oświadczył, że w tym sporze on nie będzie "trzecim okładającym kijami". Komorowski dodał, że postanowił uczestniczyć tylko w tych wydarzeniach rocznicy smoleńskiej, które mają wymiar religijny. - Wszyscy gołym okiem wiedzieli, że atmosfera żałoby jest raczej daleka od potrzeb natury religijnej- stwierdził.

Zdaniem prezydenta, śledztwo w sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy prezydenckiego Tu-154M powinno się jak najszybciej zakończyć. - Zawsze znajdzie się jakiś egzotyczny naukowiec z Nowej Zelandii czy Nowej Gwinei, ale ustalenia komisji Millera to twardy efekt pracy polskich ekspertów - stwierdził prezydent, odnosząc się do zdań ekspertów cytowanych przez PiS, którzy negują oficjalny raport.

- Ktoś zaraz może wyjść z jakimiś ocenami, że kosmici są odpowiedzialni (za katastrofę - red.). Nie sposób z wszystkim poważnie polemizować - dodał Bronisław Komorowski.

is, zew, TVN24