Rzecznik PO: nikt nie powiedział, że Polakom nie można odbierać prawa do informacji publicznej

Rzecznik PO: nikt nie powiedział, że Polakom nie można odbierać prawa do informacji publicznej

Dodano:   /  Zmieniono: 
TK orzekł, że wprowadzajać poprawkę ograniczającą prawo do informacji publicznej Senat wykroczył poza swoje kompetencje, fot. PAP/JACEK TURCZYK 
PO nie rezygnuje z wprowadzenia przepisu ograniczającego prawo do informacji ze względu na ważny interes państwa. - Trzeba powrócić do tej sprawy na poziomie Sejmu - powiedział Paweł Olszewski (PO). Tryb wprowadzania tego przepisu zakwestionował Trybunał Konstytucyjny.

TK orzekł, że niezgodny z konstytucją był tryb wprowadzenia do  ustawy o dostępie do informacji publicznej przepisu ograniczającego prawo do informacji ze względu na ważny interes państwa. Zdaniem Trybunału Senat nie mógł wprowadzić tak daleko idącej poprawki.

Szef senackiego klubu PO Marek Rocki, który zgłosił tę poprawkę w  Senacie, podkreślił, że TK nie zakwestionował samego zapisu, ale tryb jego wprowadzania.

"Poprawka jest potrzebna"

- Jestem przekonany o merytorycznej słuszności tej poprawki. Znam przypadki, w których Rzeczpospolita wiele straciła, dlatego, że nie było takiego zapisu w ustawie o dostępie do informacji publicznej. Na pewno taka poprawka jest potrzebna - zaznaczył Rocki. Jak podkreślił, legislatorzy na etapie prac senackich nie zgłaszali istotnych uwag, a wątpliwości powstały "na etapie decyzji prezydenta".

- Kiedy zapoznam się z uzasadnieniem (orzeczenia TK), będę wiedział, czy jest możliwe wprowadzenie tej treści poprzez Senat, tak jak to  robimy do tej pory. Bo w końcu to Senat wziął na siebie rolę realizowania wyroków Trybunału - powiedział Rocki.

Jak wyjaśnił, Senat mógłby przygotować projekt noweli ustawy o  dostępie do informacji publicznej, który zawarłby taką zmianę. - Wydaje się, że jest taka możliwość - ocenił senator.

Wrócimy do tego w Sejmie

W podobnym tonie wypowiedział się sekretarz klubu PO Paweł Olszewski. - Wyrok Trybunału w żaden sposób nie kwestionuje meritum sprawy, Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionował zgodności z konstytucją tej poprawki, to jest bardzo ważne. Jeśli chodzi o możliwość ponownego wprowadzenia (takiego zapisu), to z całą pewnością będziemy to rozważali, bo tego wymaga interes państwa - powiedział polityk PO.

Jak zaznaczył, w trakcie prac legislacyjnych bardzo często pojawiają się wątpliwości odnośnie dopuszczalnego zakresu poprawek, które są składane w Senacie. - Nasi legislatorzy ocenili wówczas, że jest to  uprawnione, Trybunał Konstytucyjny nie podzielił tego poglądu. Trzeba powrócić do tej sprawy na poziomie Sejmu - zapowiedział Olszewski.

Pytany, czy PO nadal jest przekonana, że taka poprawka jest potrzebna, Olszewski nie miał wątpliwości. - Bezwzględnie tak - odparł. Prezydent Bronisław Komorowski skierował nowelizację ustawy o  dostępie do informacji do Trybunału Konstytucyjnego po jej podpisaniu w  2011 r.

Senacka poprawka

Z rządowego projektu wynikało, że Rada Ministrów chce też wprowadzić ograniczenia prawa do informacji publicznej ze względu na ważny interes państwa. Jednak w trakcie sejmowych prac nad projektem zrezygnowano z  wprowadzenia tego przepisu. Zakwestionowało go Biuro Analiz Sejmowych już na etapie pierwszego czytania.

Następnie projekt trafił do Senatu, a ten wniósł swoje poprawki, w  tym regulację nieuwzględnioną wcześniej przez Sejm. Ostatecznie Sejm ją przyjął, uchwalając 16 września 2011 r. nowelizację ustawy, mimo że  dzień wcześniej Biuro Legislacyjne Sejmu zgłaszało wątpliwości konstytucyjne dotyczące zakresu tej poprawki.

Te same zastrzeżenia miał prezydent. Jego zdaniem Senat, wprowadzając tę poprawkę, wykroczył poza swoje kompetencje.

Czytaj więcej na Wprost.pl: 

Trybunał Konstytucyjny: PO odebrała Polakom prawo do informacji niezgodnie z konstytucją

mp, pap