Błaszczak: pod rządami Tuska konstytucja jest łamana

Błaszczak: pod rządami Tuska konstytucja jest łamana

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Błaszczak (fot. PAP/Tomasz Gzell) 
Przedstawiciele klubów opozycyjnych są zadowoleni z wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej.
TK orzekł, że niezgodny z konstytucją był tryb wprowadzenia do nowelizacji ustawy przepisu ograniczającego prawo do  informacji ze względu na ważny interes państwa. Zdaniem Trybunału Senat nie mógł wprowadzić tak daleko idącej poprawki.

"Sejm jest maszynką do głosowania"

Stanisław Żelichowski (PSL) powiedział, że wyrok Trybunału trzeba szanować. Jego zdaniem, skoro TK uznał, że tryb wprowadzenia poprawki był niewłaściwy, to dobrze się stało, że ta kwestia została naprostowana. Z wyroku TK zadowoleni są przedstawiciele pozostałych klubów parlamentarnych. - To niewątpliwie dobra decyzja. Niestety widać, jak parlament pod  rządami PO-PSL został przekształcony w maszynkę do głosowania. Konstytucja RP jest w tym Sejmie łamana - ocenił szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Zdaniem szefa sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Ryszarda Kalisza (SLD) zarówno tryb wprowadzenia noweli, jak i ona sama są niezgodne z konstytucją. Przypomniał, że ustawa zasadnicza przewiduje, że każda zmiana prawna o charakterze normatywnym musi przejść w Sejmie trzy czytania. - Tego rodzaju "wrzutka" spowodowała więc, że nie było trzech czytań, a to był zakres nieujęty w ustawie uchwalonej przez Sejm - zaznaczył. Poinformował, że w związku z orzeczeniem klub Sojuszu ma  zamiar wycofać z Sejmu swój wcześniejszy projekt, który zakładał wykreślenie zmiany, którą wprowadziła zakwestionowana przez TK nowela.

"Antyobywatelskie projekty PO"

Zadowolony z wyroku jest także rzecznik klubu Ruch Palikota, Andrzej Rozenek. - Po  pierwsze, zdumiewające było to, że PO wprowadza antyobywatelskie projekty ustaw, po drugie - dostęp do informacji publicznej jest fundamentem demokracji i każde ograniczanie tego dostępu jest, moim zdaniem, zamachem na demokrację, a po trzecie, jak widać, system demokratyczny jeszcze przyzwoicie się trzyma, skoro TK wydał takie orzeczenie - ocenił poseł Ruchu Palikota.

Zdaniem szefa klubu Solidarnej Polski Arkadiusza Mularczyka Trybunał "stanął na wysokości zadania". - Szkoda, że Platforma pracuje tak nad najważniejszymi ustawami, że w ostatniej chwili zgłasza poprawki, które wypaczają ich sens - powiedział Mularczyk.

Ważny interes państwa nie zablokuje informacji

Prezydent Bronisław Komorowski skierował nowelizację ustawy o dostępie do informacji do TK po jej podpisaniu w 2011 r. Z rządowego projektu wynikało, że Rada Ministrów chce też wprowadzić ograniczenia prawa do informacji publicznej ze względu na ważny interes państwa. Jednak w trakcie sejmowych prac nad projektem zrezygnowano z  wprowadzenia tego przepisu. Zakwestionowało go Biuro Analiz Sejmowych już na etapie pierwszego czytania.

Następnie projekt trafił do Senatu, a ten wniósł swoje poprawki, w  tym regulację nieuwzględnioną wcześniej przez Sejm. Ostatecznie Sejm ją przyjął, uchwalając 16 września 2011 r. nowelizację ustawy, mimo że  dzień wcześniej Biuro Legislacyjne Sejmu zgłaszało wątpliwości konstytucyjne dotyczące zakresu tej poprawki. Te same zastrzeżenia miał prezydent. Jego zdaniem Senat, wprowadzając tę poprawkę, wykroczył poza swoje kompetencje.

ja, PAP

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Trybunał Konstytucyjny: PO odebrała Polakom prawo do informacji niezgodnie z konstytucją

Rzecznik PO: nikt nie powiedział, że Polakom nie można odbierać prawa do informacji publicznej