Według prokuratury, ogień zaprószyła prawdopodobnie jedna z osób, która potem w pożarze poniosła śmierć. Badania zwłok wykazały, że w ciele czterech dorosłych ofiar były znaczne ilości alkoholu.
Do tragedii doszło w nocy 30 grudnia 2011 roku. Pożar wybuchł w parterowym budynku należącym do miejskiego Zakładu Gospodarki Lokalowej Sp. z o.o., w którym było sześć mieszkań. Strażacy przyjechali na miejsce po siedmiu minutach od wezwania, ale drewniany dom był już ogarnięty płomieniami. Jedną osobę – 63-letnią kobietę - wynieśli z pożaru, a trzy inne osoby samodzielnie opuściły budynek jeszcze przed przybyciem strażaków.
W zgliszczach spalonego domu znaleziono zwłoki ośmiu osób: 41-letniej kobiety i jej 4-letniej córki, 31-letniej kobiety i jej dwóch synów w wieku 2 i 3 lat, dwóch mężczyzn w wieku 38 i 36 lat oraz 72-letniej kobiety.
zew, PAP