- Teoretycy, nawet najwybitniejsi, są teoretykami, a nam są potrzebni ludzie, którzy przyjdą prosto z pola walki i opowiedzą, jakie są trudności - mówi minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka wyznając, co jej zdaniem mogłoby poprawić jakość kształcenia w Polsce.
- Przespaliśmy zmiany, które już dawno powinny być wprowadzone - mówi. Szczególnie uwolnienie programów edukacyjnych - wyjaśnia. Kudrycka twierdzi, że osoby mające już doświadczenie wynikające z praktyki zawodowej, byłyby lepszymi wykładowcami, niż najlepsi nawet teoretycy.
- Na studiach pedagogicznych bardziej słuchałabym nauczycieli, którzy mają ciekawe doświadczenia i włączała ich do programów dydaktycznych - twierdzi. - Nam są potrzebni ludzie, którzy przyjdą prosto z pola walki i opowiedzą jakie są trudności. Bo teoretycy, nawet najwybitniejsi, mają wiedzę, ale są teoretykami - dodaje.
Pytana w Tok FM, czy chce doprowadzić, by na wydziale dziennikarstwa uczyli dziennikarze, a na europeistyce pracownicy MSZ stwierdza, że "dokładnie tak". - Jeśli uda się włączyć praktyków do procesów dydaktycznych i na dziennikarstwie, i na europeistyce, i na pedagogice, to będzie tylko z korzyścią dla studentów - kończy minister.
- Na studiach pedagogicznych bardziej słuchałabym nauczycieli, którzy mają ciekawe doświadczenia i włączała ich do programów dydaktycznych - twierdzi. - Nam są potrzebni ludzie, którzy przyjdą prosto z pola walki i opowiedzą jakie są trudności. Bo teoretycy, nawet najwybitniejsi, mają wiedzę, ale są teoretykami - dodaje.
Pytana w Tok FM, czy chce doprowadzić, by na wydziale dziennikarstwa uczyli dziennikarze, a na europeistyce pracownicy MSZ stwierdza, że "dokładnie tak". - Jeśli uda się włączyć praktyków do procesów dydaktycznych i na dziennikarstwie, i na europeistyce, i na pedagogice, to będzie tylko z korzyścią dla studentów - kończy minister.
mp, Tok FM