Macierewicz: Tomasz Lis to epigon SB-ków. Pozwę go

Macierewicz: Tomasz Lis to epigon SB-ków. Pozwę go

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz (fot. PAP/Tomasz Gzell)
- Pozew nie został jeszcze złożony, ale zapewniam, że nawet, jeśli miałoby to trochę potrwać, wniosek trafi do sądu - oświadczył Antoni Macierewicz, zapowiadając, że pozwie redaktora naczelnego "Newsweeka" Tomasza Lisa za okładkę tygodnika, na której został przedstawiony jako talib.
- Bywałem już obiektem większych ataków niż te, z którymi spotykam się obecnie - powiedział Antoni Macierewicz w rozmowie z Wirtualną Polską. Na uwagę, że nigdy wcześniej nikt nie nazywał go talibem, poseł PiS odpowiedział: "te działania są reżyserowane" a on jest "ich przedmiotem od ponad 40 lat", odkąd zajmuje się działalnością publiczną.

"Lis późnym epigonem SB"

- Kiedyś funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa wysyłali do moich znajomych oczerniające mnie listy, a pod drzwi sąsiadów podrzucali karteczki o treści: "Do państwa klatki wprowadził się gwałciciel, który molestuje małe dziewczynki". Z tego punktu widzenia pan Lis jest ich późnym epigonem. Wszystkie te działania są podejmowane cyniczne, aby mnie zdyskredytować i uniemożliwić mi pracę - powiedział Macierewicz. - Nie robi to już na mnie wrażenia. Reaguję tylko wówczas, gdy jest taka konieczność - dodał.

"Wtedy mnie to śmieszyło, dziś już nie"

Poseł wyznał, iż ataki prasy na niego z przełomu lat 60. i 70. odczuwał bardziej dotkliwie. - W 1976 r., a może z początkiem 1977 r., w "Trybunie Ludu" ukazał się artykuł, w którym, autor przekonywał, że namawiałem młodych ludzi do walki zbrojnej, tłumacząc im, że "krew jest smarem historii". Taki cytat pojawił się na jednej z pierwszych stron tej gazety. Wtedy to mnie śmieszyło, dziś już nie. Oceniam jedynie, czy to może być skuteczne... - mówił Antoni Macierewicz.

"Im intensywniej próbują mnie oczerniać..."

Poseł dodał, że mieszka w tym samym mieszkaniu od 1977 r. - Mimo stałej kampanii oszczerstw, nigdy nie spotkałem się z negatywną reakcją osób, z którymi się zetknąłem, wręcz odwrotnie. Można powiedzieć, że im intensywniej ci mili dziennikarze z prasy i telewizji próbują mnie oczerniać, tym bardziej Polacy demonstrują swoje poparcie, a czasem i sympatię. Jestem im za to wdzięczny - wyznał Macierewicz.

Tygodnik "Newsweek" umieścił na jednej z ostatnich okładek Antoniego Macierewicza ucharakteryzowanego na taliba. - Gdyby Polska była normalnym państwem prawa, pan Lis i spółka do końca życia by się nie wypłacili na odszkodowanie, a Antoni opływałby w dobra, a nie mieszkał w skromnym mieszkanku w bloku - komentował wówczas sprawę dla wp.pl prezes PiS Jarosław Kaczyński. Rada Etyki Mediów uznała, że okładka nie narusza zasad Karty Etycznej Mediów.

Będzie pozew

Antoni Macierewicz zapowiedział pozew. Teraz powtórzył tę deklarację. - Moi adwokaci pracują nad tym. Pozew nie został jeszcze złożony, ale zapewniam, że nawet, jeśli miałoby to trochę potrwać, wniosek trafi do sądu - powiedział szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.

zew, wp.pl