Poseł PSL: nie załatwiłem synowi pracy w Elewarze

Poseł PSL: nie załatwiłem synowi pracy w Elewarze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Proszę rozmawiać z synem, nie ze mną - powiedział szef klubu PSL Stanisław Żelichowski pytany o sposób, w jaki jego syn znalazł pracę w spółce Elewarr.
Żelichowski oświadczył, że jego syn jest dorosły i nie należy do żadnej partii politycznej. - Proszę rozmawiać z synem, a nie ze mną - powiedział w TVN24. Szef klubu PSL zapewnił, że nie pomagał synowi w otrzymaniu pracy w Elewarze. Dariusz Żelichowski jest doradcą w warszawskim oddziale Elewarru.

"Śmietanko zaproponował mu pracę"

- Mój syn pracował kiedyś w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - mówił poseł. Jak dodał, potem do Agencji przyszedł Andrzej Śmietanko (jeden z "antybohaterów" afery taśmowej - red.). - Po kilku latach, jak Śmietanko został szefem Elewarru, zaproponował (synowi) pracę, syn przyjął tę pracę - oświadczył Żelichowski.

Kokosy Śmietanki

Andrzej Śmietanko był prezesem Elewarru a następnie dyrektorem generalnym spółki. Jak informowały media, dzięki zamianie fotela prezesa na dyrektorski omijał ustawę kominową i zarabiał w Elewarze 800 tys. zł rocznie.

Afera taśmowa

O spółce Elewarr zrobiło się głośno po wybuchu afery taśmowej. Sprawa rozpoczęła się po publikacji "Pulsu Biznesu", który ujawnił rozmowę szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem na temat możliwych nieprawidłowości w instytucjach związanych z resortem rolnictwa. W związku z tą sprawą do dymisji podał się minister rolnictwa Marek Sawicki (PSL).

zew, PAP, TVN24