Doradca Komorowskiego: zachłanność bankowców nie ma granic

Doradca Komorowskiego: zachłanność bankowców nie ma granic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wujec: zachłanność bankowców nie zna granic (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
- Przy okazji kryzysu ekonomicznego przekonaliśmy się, że zachłanność bankowców nie ma granic. A bankowcy to tylko przykład. Generalnie ci, którzy zarabiają dużo, nie mają skrupułów, by zarabiać jeszcze więcej – stwierdził na antenie TOK FM doradca prezydenta Henryk Wujec.
Komentując sprawę nepotyzmu i nominacji partyjnych na stanowiska państwowe, Wujec stwierdził, że należy rozróżnić przypadki sprawy regulowane zwyczajowo i prawnie. W przypadku młodego Tuska, pracującego w prywatnej firmie – OLT Express – zrobiono jego zdaniem niepotrzebną aferę. Zupełnie inna sytuacja jest z prezesem Andrzejem Śmietanko, który zmienił stanowisko na niższe, żeby móc dać sobie podwyżkę. - Ustawa kominowa jest omijana w różny sposób. Jest oczekiwanie, że ktoś na państwowej posadzie nie będzie miał superdochodów, większych niż jego szef. A w przypadku omijania powinny być sankcje, to łamanie prawa - ocenił Wujec.

Doradca prezydenta przekonywał, że mimo jej wad, ustawę kominową należy zostawić i poprawić, a nie likwidować. - To, że nie jest przestrzegana, to nie jest argument. Powinno się dążyć do jej przestrzegania. Nie wiem, czy limity są za niskie, ale zasadne jest to, że ktoś pracujący na państwowej posadzie nie zarabia kolosalnych pieniędzy. Tym bardziej że inni też ich nie zarabiają. A w Polsce - podkreśla - te dysproporcje i tak są duże.

Omawiając sprawę szefa klubu PSL Jana Burego, którego żona zarabia na kontraktach z ARR, Wujec stwierdził, że „żona cezara powinna być poza podejrzeniami”. – Powinno się unikać takich sytuacji – stwierdził.

jl, TOK FM