Tusk: Amber Gold? Instytucjom zabrakło refleksu i determinacji

Tusk: Amber Gold? Instytucjom zabrakło refleksu i determinacji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk, fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Donald Tusk uważa, że w sprawie Amber Gold wielu instytucjom zabrakło refleksu albo determinacji, ale nie było z ich strony żadnej złej woli. Tusk uczestniczył w czwartkowym posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej.

Wychodząc ze spotkania komitetu Tusk oświadczył, że kluczową kwestią jest utrzymanie elementarnego zaufania obywateli do instytucji finansowych. - Dla nas najważniejsze jest, żeby w przyszłości uniknąć takiego łatwego organizowania procederu wyłudzania pieniędzy - mówił.

Jak dodał, spotkanie w części, w której uczestniczył, było poświęcone rzetelnej ocenie działalności organów państwa. - Nie mam wątpliwości, że wielu instytucjom zabrakło albo refleksu, albo determinacji. Nie mówię tu o złej woli - podkreślił Tusk. Poinformował, że na posiedzeniu komitetu powstają zespoły, które będą intensywnie pracować, a efektem ich pracy będzie precyzyjna informacja o tym, jakie mechanizmy działają niewystarczająco skutecznie. - Jeśli pojawią się kwestie odpowiedzialności poszczególnych ludzi, to będzie wtedy normalne postępowanie - dodał.

Posiedzenie komitetu

W posiedzeniu komitetu wzięli udział jego stali członkowie: minister finansów (przewodniczący Komitetu Stabilności Finansowej), prezes Narodowego Banku Polskiego, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego oraz prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Jak informował wcześniej resort finansów, zaproszono też przedstawicieli Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Rzecznika Praw Obywatelskich.

Zwołanie na czwartek Komitetu Stabilności Finansowej premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek. Podczas konferencji prasowej mówił wtedy, że służby państwowe, w tym KNF, zadziałały zgodnie z procedurami. Zwrócił jednak uwagę na dość "pasywną rolę" niektórych prokuratorów i sędziów.

W związku ze sprawą Amber Gold komitet ma poddać analizie, co spowodowało - jak mówił premier - że "państwo sprawia dziś wrażenie nieprzygotowanego w 100 proc. do przeciwdziałania takim procederom na wczesnym etapie". - Uczestnicy spotkania mają zastanowić się, czy są w państwie przepisy, procedury, ludzie czy instytucje - które mogłyby działać lepiej, kiedy mamy do czynienia z - wszystko na to wskazuje - naciągaczami - tłumaczył we wtorek szef rządu.

"Nie mogę publicznie ostrzegać przed firmami"

Premier mówił też, że chce, by podczas spotkania komitetu "wyraźnie opisać związek między narastającym ryzykiem, jeśli chodzi o tego typu lokaty, a działalnością prokuratury i sądów". - Chodzi o to, na ile prokuratura i sądy mogą być elementem zapobiegającym takim nieszczęściom, a nie tylko tym elementem państwa, które ściga, gdy już wszystko jest z punktu widzenia obywateli w dramatycznym stanie - dodał. Zdaniem Tuska pozostaje do wyjaśnienia "dość pasywna - tak wydaje się przynajmniej dzisiaj - rola niektórych prokuratorów i działania sędziów wtedy, kiedy udowadniano działania niezgodne z prawem". Premier ocenił też, że nie można oczekiwać od niego, by publicznie ostrzegał przed firmami i osobami, do których stracił zaufanie.

Tusk wyraził przekonanie, że w przypadku Amber Gold służby państwowe, w tym KNF, zadziałały zgodnie z procedurami, donosząc do prokuratury o zagrożeniach i przede wszystkim informując opinię publiczną o dużym ryzyku związanym z lokowaniem pieniędzy w tej spółce. W ocenie premiera "to, co jest bezpośrednio zależne od instytucji rządowych, działało sprawnie". - Co nie znaczy, że mogło zapobiec temu procederowi, póki nie ma twardego przekonania, że mamy do czynienia z przestępstwem - dodał.

Premier zapowiedział, że zwróci się do prokuratora generalnego o szczegółową informację dotyczącą postępowania i tempa pracy prokuratury po zawiadomieniu przez KNF o problemach firmy Amber Gold. Jak dodał, w ocenie ministra sprawiedliwości nie dopełnił swoich obowiązków kurator, który zajmował się sprawą właściciela Amber Gold.

"Polski system bankowy jest jednym z najsilniejszych w Europie"

Państwo nie ma możliwości udzielania gwarancji depozytów złożonych w parabankach - poinformował po posiedzenie Komitetu Stabilności Finansowej minister finansów Jacek Rostowski.

Rostowski powiedział, że państwo będzie chroniło klientów parabanków w sensie prawnym, ale nie może udzielić gwarancji dla pieniędzy wpłacanych przez nich do parabanków. - Nie ma takiej możliwości, aby udzielać gwarancji na depozyty czy środki złożone w instytucjach, które działają albo na granicy prawa, albo sprzecznie z prawem - podkreślił minister. Zaznaczył, że ze strony parabanków "nie ma cienia zagrożenia" dla polskiego systemu finansowego i bankowego, gdyż są to instytucje małe. - Polski system bankowy jest jednym z najsilniejszych w Europie - podkreślił Rostowski.

Dodał, że problemy mogą mieć klienci parabanków, ich straty mogą być dla nich dotkliwe. - Straty dla osób, które tym są dotknięte są bardzo znaczące. Dlatego jest to bardzo ważne także z punktu widzenia ogólnego zaufania do państwa - powiedział minister.

Sprawa Amber Gold

Firma Amber Gold oferowała klientom wysoko oprocentowane inwestycje; przed kilkoma dniami zapadła decyzja o jej likwidacji. Amber Gold była głównym udziałowcem linii lotniczych OLT Express, z którymi współpracował syn premiera, Michał.

Komitet Stabilności Finansowej został powołany ustawą o Komitecie Stabilności Finansowej z dnia 7 listopada 2008 r., a jego posiedzenia zwoływane są regularnie. Celem działania Komitetu jest zapewnienie efektywnej współpracy w zakresie wspierania i utrzymania stabilności krajowego systemu finansowego poprzez wymianę informacji, opinii i ocen sytuacji w systemie finansowym w kraju i za granicą oraz koordynację działań w tym zakresie. ja, mp, pap