Nasz Dziennik: pirotechnik od tupolewów nie żyje

Nasz Dziennik: pirotechnik od tupolewów nie żyje

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Kazachstanie życie stracił funkcjonariusz BOR, fot. mat. pras.
W Kazachstanie w tajemniczych okolicznościach życie stracił funkcjonariusz BOR, pirotechnik. "Nasz Dziennik" twierdzi, że wiedza, którą posiadał mogła być pomocna w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy smoleńskiej.
- Szczególnie że właśnie została podana przez prokuraturę informacja, iż takie same ślady mogące wskazywać na materiały wybuchowe wykryto na drugim tupolewie - uważa mecenas Bartosz Kownacki. - Rodzi się pytanie, czy tego rodzaju badania były wcześniej robione, a jeżeli tak, to jakie były ich efekty przed kwietniem 2010 r. Ten funkcjonariusz BOR jest jedną z osób, które mogłyby coś na ten temat powiedzieć - dodaje.

Informacje o tym, że zmarły w Kazachstanie funkcjonariusz Adam A. uczestniczył w sprawdzaniu rządowych tupolewów potwierdza BOR. Nie brał on jednak udziału w kontroli Tu-154M lecących w kwietniu 2010 roku do Smoleńska.

Kulisy śmierci Adama A. nie są znane. Sprawa jest wyjaśniana przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.

mp, "Nasz Dziennik"