"Nie bójmy się tezy o zamachu"

"Nie bójmy się tezy o zamachu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wrak Tu-154 po katastrofie (fot. Stauffenberg/Wikipedia) 
- Zamach to nie jest od razu film sensacyjny i wojna. Nie bójmy się hipotezy o zamachu na życie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W Polsce próbuje się narzucić myślenie, że każdy, kto pomyśli, że w Smoleńsku doszło do zamachu, musi być oszołomem. A jeśli ktoś powie głośno, że prezydent Kaczyński mógł zostać zamordowany, to na pewno jest wariatem. Ja tego nie rozumiem - powiedział w rozmowie z Onetem Redbad Klijnstra polski aktor i reżyser holenderskiego pochodzenia.
Klijnstra przyznał, że zaskoczyły go słowa prof. Zbigniewa Brzezińskiego. - Dotychczas używał dyplomatycznego języka. W mocnych słowach zaatakował tych, którzy domagają się prawdy na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej - mówił aktor.

- Jaki interes ma prof. Brzeziński, żeby pod koniec swojej kariery używać tak mocnych określeń, które przeczą jego ogólnemu wizerunkowi? Jeśli mówimy o grze politycznej, która prowadzi do naruszenia fundamentów, to właśnie brutalizacja języka oraz konkretna gra polityczna doprowadziła do katastrofy smoleńskiej niezależnie nawet od jej bezpośredniej przyczyny. Czy prof. Brzeziński chce, żeby Polska za wszelką cenę zamiotła katastrofę smoleńską pod dywan? - pytał Klijnstra.

W opinii aktora badanie tezy o zamachu jest zwykłym założeniem. - Biorąc pod uwagę rangę samolotu oraz fakt, że takie samoloty z reguły nie spadają przez przypadek. A polska klasa rządząca uważa, że można badać wszystkie hipotezy, tylko nie zamach. Dlaczego? - zastanawiał się.

ja, Onet