Korki przed Ukrainą

Korki przed Ukrainą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ok. 3 kilometry ciągnie się korek pojazdów na przejściu w Medyce; ukraińskie służby graniczne w Szeginiach niespodziewanie zaprzestały odpraw.
Czas oczekiwania na odprawę ocenia się tam na ok. 20 godzin, ale  może się on zwiększyć, jeśli nadal strona ukraińska nie będzie przyjmować pojazdów, z których zdecydowana większość ma ukraińską rejestrację.

Podobna sytuacja panuje na polsko-ukraińskim przejściu w  pobliskiej Korczowej, gdzie przed granicznym szlabanem od przeszło dwóch tygodni koczuje ok. 50 ukraińskich przewoźników, wiozących w  swych samochodach-busach i ciężarówkach artykuły spożywcze, głównie cukier, mięso i tłuszcze.

Celnicy w Krakowcu, po wschodniej stronie tego przejścia granicznego twierdzą, że przewoźnicy nie posiadają odpowiednich dokumentów, niezbędnych do przewiezienia tego rodzaju towarów. Z  nieoficjalnych danych wynika jednak, że głównym powodem wstrzymania odpraw są nasilone kontrole pracy celników. W Szeginiach własnie przebywa taka komisja.

Ukraińscy kierowcy, oczekujący w Korczowej liczą, że sytuacja po  tamtej stronie granicy wreszcie się unormuje i będą mogli wrócić do kraju i przewieźć zakupione w Polsce artykuły spożywcze. Podobna sytuacja miała już miejsce na wiosnę i w lecie br., kiedy ukraińskie służby graniczne zaczęły nagle wymagać certyfikatów jakości na tego rodzaju towary, czego wcześniej nie egzekwowały. Od czasu do czasu odprawiano jednak po kilkadziesiąt pojazdów, nie  wymagając okazania stosownych dokumentów. Koczujący obecnie na tym przejściu Ukraińcy mają nadzieję, że i tym razem, po zakończeniu kontroli w Krakowcu, zostaną odprawieni.

em, pap