Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, a w przeszłości członek komisji Jerzego Millera badającej katastrofę smoleńską podkreślił w TVN24, że film National Geographic "Śmierć prezydenta" rekonstruujący przebieg katastrofy smoleńskiej powstał w oparciu o raport komisji Jerzego Millera. Wcześniej posłowie PiS oceniali, że film przygotowano w oparciu o raport rosyjskiego MAK.
W filmie stawia się duży nacisk na błędy polskich pilotów prezydenckiego Tu-154M - Lasek podkreśla jednak, że autorzy filmu nie mówią o winie pilotów, lecz o ich błędach. Takim błędem miało być np. brak odejścia na drugi krąg po osiągnięciu pułapu bezpiecznej wysokości, a także ignorowanie komend systemu TAWS. - Pilot jest ostatnim elementem w łańcuchu zdarzeń, które drogę do wypadku mogą przerwać - zaznaczył przewodniczący PKBWL.
- Odwagą jest przyjąć prawdę, że piloci są winni tej katastrofie - podsumował Lasek. Przypomniał przy tym, że "załoga Tu-154M zaczęła przygotowania do odejścia na drugi krąg na 39 m.n.p. lotniska, a więc bardzo późno".
arb, TVN24
- Odwagą jest przyjąć prawdę, że piloci są winni tej katastrofie - podsumował Lasek. Przypomniał przy tym, że "załoga Tu-154M zaczęła przygotowania do odejścia na drugi krąg na 39 m.n.p. lotniska, a więc bardzo późno".
arb, TVN24