Jarosław Kaczyński stwierdził, że nie widzi powodów, by zajmować się wypowiedzią posłanki PiS Krystyny Pawłowicz na temat Anny Grodzkiej (posłanka PiS porównała posłankę Ruchu Palikota do boksera i przekonywała, że nie wystarczy faszerować się hormonami, by stać się kobietą - nawiązała w ten sposób do operacji zmiany płci, którą w przeszłości przeszła Grodzka).
Kaczyński pytany o Pawłowicz stwierdził, że może o tej sprawie dyskutować dopiero w sytuacji, gdy dziennikarze będą pytali Donalda Tuska o agresywne wypowiedzi posłów PO - Stefana Niesiołowskiego i Andrzeja Halickiego. - Jeśli TVN zajmie się Niesiołowskim, wówczas odpowiem na pytania o prof. Pawłowicz - uciął temat Kaczyński.
arb, TVN24
arb, TVN24